Lech Wałęsa, były prezydent Polski, po tym, jak potwierdzona została jego współpraca ze Służbą Bezpieczeństwa PRL, nie powinien być już honorowym obywatelem Puław – uważa Tomasz Kraszewski z PiS, radny puławskiej Rady Miasta. – Donosił na kolegów, nie zasłużył na ten honor – mówi historyk
Dotychczas kapituła złożona z radnych rady miasta honorowym obywatelstwem Puław wyróżniła 12 osób, m.in. aktora Mariana Opanię, Jerzego Buzka, Barbarę Czartoryską, ks. Grzegorza Pawłowskiego, a także Lecha Wałęsę.
Były prezydent tytuł otrzymał w 2009 roku, gdy miastem rządziła koalicja Platformy Obywatelskiej i Porozumienia Samorządowego Prawicy Puławskiej. „Te pokojowe przemiany, okrzyknięte bezkrwawą rewolucją, były fenomenem na skalę światową i przykładem dla innych (...). Waleczność i odwaga Lecha Wałęsy, który stanął na czele delegacji opozycji demokratycznej (...), doprowadziły do utworzenia pierwszego niekomunistycznego rządu po wschodniej stronie Żelaznej Kurtyny” – uzasadniała kapituła przyznanie tytułu Wałęsie. Insygnia honorowego obywatela byłemu prezydentowi wręczał Leszek Gorgol i Zbigniew Śliwiński.
Decyzja o przyznaniu tego odznaczenia już wtedy była krytykowana przez PiS, który proponował, by w ten sposób nagrodzić Andrzeja Gwiazdę. Radni tego ugrupowania byli jednak w mniejszości, więc ich zdania nie brano pod uwagę. Dzisiaj PiS ma zdecydowaną większość w radzie miasta oraz kapitule przyznającej honorowe obywatelstwa i może doprowadzić do skreślenia byłego prezydenta z tej listy. Za taką decyzją optuje radny Tomasz Kraszewski, z wykształcenia historyk, nauczyciel w I LO im. ks. A. J. Czartoryskiego.
– Ja tylko przypomniałem o wniosku złożonym do przewodniczącej rady miasta w ubiegłym roku przez Stowarzyszenie Osób Represjonowanych w Stanie Wojennym i puławskie koło Światowego Związku Żołnierzy AK, które domagały się pozbawienia Lecha Wałęsy, czyli TW „Bolka” honorowego obywatelstwa Puław – mówi radny. – Będąc pracownikiem stoczni, od grudnia 1970 roku do czerwca 1976 roku, donosił na swoich kolegów i pobierał za to pieniądze. Brał także udział w tzw. „nocnej zmianie” w 1992 roku, a jego obecna działalność na niwie publicznej również nasuwa wątpliwości. Moim zdaniem Wałęsa nie zasługuje na to, by być honorowym obywatelem Puław – przekonuje Kraszewski.
Klub PiS na razie nie sformułował żadnego oficjalnego stanowiska w tej sprawie. O zdanie zapytaliśmy Marzannę Pakułę, przewodniczącą tego klubu w puławskiej RM. – Nie rozmawialiśmy jeszcze o tym, ale te argumenty do mnie przemawiają. Skoro współpracował z SB, to chyba nie ma powodu, by pozostawał honorowym obywatelem naszego miasta. Wiem o tym, że inne samorządy w całym kraju również przymierzają się do takich decyzji – mówi radna.
Innego zdania jest Piotr Sadurski, radny PO. – O moralności Lecha Wałęsy można mieć różne zdanie, ale nikt nie może odebrać mu zasług dla budowy wolnej Polski. On jest marką naszego kraju, a to co zrobił w latach 80., doprowadzając razem z innymi do bezkrwawego przejścia z PRL-u do III RP, jest niepodważalne. To jest historia, której nikt nie zamaże. Uważam, że takie pozbawianie obywatelstwa jest naprawdę przedwczesne.
Pozbawienie Wałęsy obywatelstwa, nawet jeśli znajdzie się popierająca ten krok większość, nie będzie proste. Na przeszkodzie stoi regulamin tej nagrody, który nie przewiduje jej odbierania. Żeby to zrobić, konieczna byłaby zmiana jego treści. – Dlatego kapituła powinna zwrócić się w tej sprawie do prawników, by dowiedzieć się, czy jest to zgodne z prawem. Jeśli tak, decyzję w formie uchwały, podjęłaby rada miasta – tłumaczy Tomasz Kraszewski.
Na czele zarówno kapituły, jak i rady miasta stoi Bożena Krygier (PiS). – Otrzymałam tę interpelację, ale muszę przyznać, że była ona dla mnie zaskoczeniem. W mojej opinii Lech Wałęsa obywatelstwo otrzymał za zasługi, przewodniczenie Solidarności. Puławy były jednym z dziewięciu miast, które uhonorowało go tą nagrodą i nie chciałabym, żeby były pierwszym, które mu ją odbierze – mówi przewodnicząca rady. Odpowiedź na interpelację radnego ma zostać udzielona w ciągu najbliższych trzech tygodni.