Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Wciąż nie wiadomo ile drzew zniknie z ulicy Lubelskiej. Jak pisaliśmy trzy tygodnie temu, drogowcy wstępnie wytypowali do wycięcia ponad 150 rosnących wzdłuż krajowej „dwunastki” biegnącej przez miasto.
Kierownik puławskiego rejonu Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad tłumaczył nam wówczas, że do wycięcia wskazali głównie stare topole, które w czasie silnych wiatrów mogą być zagrożeniem dla kierowców. Drogowcy muszą jeszcze dostać zgodę Wydziału Ochrony Środowiska puławskiego Urzędu Miasta, ale jeszcze o nią nie wystąpili.
Dziś pracownicy Wydziału Ochrony Środowiska przeprowadzą wizję lokalną w sprawie oznakowania przeznaczonych do wycięcia drzew. Sposób w jaki drogowcy to zrobili budzi kontrowersje. Z drzew oderwano korę i namalowano numery żółtą farbą. Urzędnicy sprawdzą, czy nie uszkodzono w ten sposób także zdrowych topoli.
Dziś pracownicy Wydziału Ochrony Środowiska przeprowadzą wizję lokalną w sprawie oznakowania przeznaczonych do wycięcia drzew. Sposób w jaki drogowcy to zrobili budzi kontrowersje. Z drzew oderwano korę i namalowano numery żółtą farbą. Urzędnicy sprawdzą, czy nie uszkodzono w ten sposób także zdrowych topoli.
