25-letniego złodzieja tak ruszyło sumienie, że wrócił na miejsce kradzieży i zostawił swój numer telefonu.
- W sobotę rano ruszyło go sumienie, wrócił na miejsce i zostawił swój numer telefonu – mówi Marcin Koper, z puławskiej policji. – Okradzeni zadzwonili do włamywacza oraz na policję. Kiedy patrol przyjechał na miejsce zdarzenia, włamywacz czekał w towarzystwie właścicieli.
Mężczyzna tłumaczył, że na pomysł włamania się do domu wpadł wracając z zakrapianej imprezy. W komendzie usłyszał zarzuty włamania.