Przebudowa przepustów, regulacja i odmulenie koryta rzeki i wiele innych potrzebnych działań na Klikawce chciałby wykonać lubelski Wojewódzki Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych. Niestety z powodu braku pieniędzy, jedyne, na co na razie mogą liczyć mieszkańcy gminy Puławy to wycinka drzew.
Urzędnicy przygotowali kompleksowy projekt jej regulacji i koniecznych remontów wszystkich urządzeń wodnych. W sumie wartość tej inwestycji to ponad 3 miliony złotych. Niestety takich pieniędzy WZMiUW nie ma, o czym poinformował podczas ostatniej sesji Rady Gminy Puławy, Andrzej Niemczuk, dyrektor lubelskiego oddziału tej instytucji.
– Zdajemy sobie sprawę, że rzeka Klikawka to ciek problematyczny. Niestety nasz projekt nie znalazł się w tzw. masterplanie, czyli do 2021 roku nie możemy liczyć na środki unijne. Mamy 100 tysięcy złotych. To wystarczy do obkoszenia rzeki, usunięcia gałęzi, wyczyszczenia przepustów – przyznał dyrektor Niemczuk.
Do wycinki przeznaczono około 250 drzew. Część z nich znajduje się na terenie prywatnych działek, więc WZMiUW będzie potrzebował zgody na ich wycięcie od właścicieli nadrzecznych terenów. Firma, która zajmie się wycinką będzie oferowała prawdopodobnie także transport tego surowca, więc jest okazja do zrobienia zapasów opału.
Na razie nie wiadomo, czy zarządowi uda się przekonać ministerstwo do tego, by na kompleksową regulację Klikawki znalazły się pieniądze. Dyrektor Niemczuk zapewnił, że WZMiUW cały czas podejmuje starania, by jak najszybciej znaleźć środki na ten cel.