Konflikt Elżbieta Zanussi, żona znanego reżysera, przeprosiła mieszkańców Bochotnicy za słowa, które znalazły się w ulotce zachęcającej do wsparcia budowy kaplicy we wsi
Mieszkańcy byli oburzeni i sami napisali do państwa Zanussich domagając się przeprosin. Na razie żona reżysera wyraziła skruchę kierując do sołtys Bochotnicy, Jadwigi Nowak, list otwarty.
– Przepraszam tych, którzy poczuli się w jakikolwiek sposób urażeni. Składam w Pani ręce szczere wyrazy mego zasmucenia powstałą sytuacją. Tych parę sformułowań, może rzeczywiście trochę niefortunnych, w kontekście prośby o wsparcie finansowe szczytnego celu budowy świątyni w żadnym wypadku nie miało odnosić się bezpośrednio do żadnego z mieszkańców wsi Bochotnica – pisze Elżbieta Zanussi w swoim liście.
I dodaje: bardzo mi jest przykro, jeśli ktokolwiek poczuł się zlekceważony, znieważony czy niedoceniony. Nie było to w żadnym stopniu świadomym działaniem z mojej strony, bardzo szanuję mieszkańców tej pięknej miejscowości, w której spędziłam kilka lat mojego życia, remontując stare gospodarstwo, i właśnie z powodu tego szacunku i sympatii postanowiłam wszcząć inicjatywę budowy świątyni.
Mieszkańcy wsi chcieliby jeszcze, aby małżeństwo Zanussich pojawiło się w Bochotnicy i osobiście wyjaśniło sytuację. Spotkanie miało się odbyć na początku grudnia, ale do tej pory nie udało się go zorganizować. Obecnie pani Elżbieta przebywa za granicą u chorego brata. Nadal przekonuje jednak, że pojawi się we wsi.
– Na razie nie mam możliwości przyjazdu do Bochotnicy, ale mam nadzieję, że po świętach uda mi się wreszcie to zrobić. I że ostatecznie wyjaśnimy całą sprawę – mówi nam pani Zanussi i dodaje, że ciągle poszukuje pieniędzy na dokończenie budowy kościoła.