W nocy z niedzieli na poniedziałek na Lubelszczyźnie i Mazowszu można było obserwować nietypowe zjawisko w tej szerokości geograficznej - zorzę polarną. Kolorowe niebo uwiecznili m.in. miłośnicy fotografii z powiatu puławskiego.
Najlepsze warunki do obserwacji zorzy były w godz. 21-22. O tej porze swoje aparaty fotograficzne w niebo wycelowało wielu miłośników astronomii i fotografii w całym kraju. Zorza była widziana także nad powiatem puławskim. W Trzciankach (gmina Janowiec) jej zdjęcia wykonała Kamila Mazurkiewicz-Osiak. W uwiecznieniu nietypowego w Polsce zjawiska pomógł długi czas naświetlenia oraz obiektyw szerokokątny. W tle widać światła miasta Puławy oraz Zakładów Azotowych. Zdjęcia wykonali też inni pasjonaci. Paweł Szymański opublikował fotografie zorzy z bliskich okolic Puław, a Wiesława D-Kępska upolowała kolorowe niebo nad Wisłą w Kazimierzu Dolnym.
Skąd zorza nad Polską? Według specjalistów z Centrum Badań Kosmicznych Polskiej Akademii Nauk, była ona wynikiem dużej burzy geomagnetycznej na Słońcu. Nasza gwiazda zwiększa swoją aktywność. Burza początkowo miała charakter umiarkowany, ale niespodziewanie w niedzielny wieczór rozwinęła się do tzw. kategorii G4, rozświetlając niebo.
Co ważne, według Centrum Modelowania Meteorologicznego IMGW, słoneczna burza trwa. Jej siła określana jest w poniedziałek na G3, co według naukowców daje szansę na ponowne zaobserwowanie zorzy nad Polską. Warunkiem jest bezchmurne niebo, ale prognozy są obiecujące. Deszczowe chmury na Lubelszczyźnie spodziewane są we wtorek nad ranem.