Nie tak miał wyglądać pierwszy mecz Górnika Łęczna w sezonie 2022/2023. Zielono-czarni stracili gola już w… pierwszej minucie i ostatecznie przegrali na wyjeździe z Puszczą Niepołomice 0:1.
Trudno wyobrazić sobie gorsze rozpoczęcie spotkania. Około 50 sekundy Łukasz Szramowski nie dość, że podawał pod swoim polem karnym niecelnie, to wzdłuż boiska. Z prezentu skorzystał Michał Koj, który zaliczył przechwyt, a po chwili płaskim strzałem zza pola karnego pokonał Macieja Gostomskiego.
Podopieczni Marcina Prasoła bardzo długo nie potrafili się pozbierać po tym mocnym ciosie. Mieli problemy z agresywnymi rywalami, którzy doskakiwali do gości i utrudniali im rozegranie piłki. Tak naprawdę pierwszy strzał przyjezdni oddali dopiero w.. .40 minucie, kiedy Szramowski spróbował zza szesnastki, ale nie trafił w bramkę.
Druga odsłona? Na pewno w szatni ekipy z Łęcznej wesoło nie było. Po przerwie „Górnicy” byli jednak bardziej aktywni. I szybko pojawiła się okazja na wyrównanie. Przemysław Banaszak mierzył w górny róg bramki, ale świetnie spisał się bramkarz Puszczy, który odbił strzał.
Po chwili gorąco zrobiło się po drugiej stronie boiska, ale Emile Thiakane źle wykończył akcję swojego zespołu. Później kolejny raz strzelał Szramowski, ale znowu bez powodzenia. W 72 minucie w Łęcznej odżyły nadzieje na pozytywny rezultat. Lucjan Klisiewicz obejrzał drugie „żółtko” i przedwcześnie opuścił boisko. Grając w liczebnej przewadze goście zdominowali przeciwnika i mieli swoje okazje, żeby wracać do domu przynajmniej z jednym „oczkiem”.
Niestety, zabrakło zimnej głowy pod bramką Kewina Komara. Najpierw, w 85 minucie fatalnie spudłował Damian Gąska. Po chwili strzelali jeszcze: Łukasz Grzeszczyk i Marcin Biernat, ale golkiper gospodarzy nie dal się zaskoczyć i trzy punkty zostały w Niepołomicach.
Za tydzień podopieczni trenera Prasoła zagrają u siebie z Olimpią Elbląg (niedziela, 24 lipca, godz. 15).
Puszcza Niepołomice – Górnik Łęczna 1:0 (1:0)
Bramka: Koj (1).
Puszcza: Komar – Pięczek, Wojcinowicz, Sołowiej, Koj – Serafin, Hajda – Thiakane (63 Bartosz), Tomalski (82 Czarny), Siemaszko (63 Cichoń, 84 Aftyka) – Klisiewicz.
Górnik: Gostowski – De Amo, Biernat, Łychowydko – Krykun (79 Kwiatkowski), Szramowski (79 Grzeszczyk), Drewniak (60 Kryeziu), Lobato – Serrano (60 Podliński), Gąska – Banaszak.
Żółte kartki: Klisiewicz, Hajda, Koj, Serafin – De Amo, Lobato, Łychowydko, Biernat.
Czerwona kartka: Klisiewicz (Puszcza, 72 min, za drugą żółtą).
Sędziował: Łukasz Szczech (Warszawa).