PZL Leonardo Avia Świdnik przegrała pierwsze spotkanie w ćwierćfinale play-off Tauron 1. Ligi z BKS Visła Proline Bydgoszcz 0:3. Okazja do rewanżu w sobotę w Świdniku
Świdniczanie podjęli walkę z sklasyfikowanym wyżej po sezonie zasadniczym przeciwnikiem. W pierwszym i trzecim secie oba zespoły walczyły na przewagi: 30:28 i 26:24. Jedynie w drugiej odsłonie gospodarzom udało się zwyciężyć bardziej przekonująco. Po przegranej w Bydgoszczy, w rywalizacji do dwóch zwycięstw, prowadzi BKS Visła Proline 1-0.
- Ciężko być zadowolonym z wyniku, przegraliśmy w trzech setach. Mecz rozstrzygnął się w dwóch, może w trzech akacjach w każdym secie. Skoda pierwszego seta, w którym prowadziliśmy wysoko i mieliśmy szansę zwyciężyć. Z takim zespołem, jak Bydgoszcz, która we własnej hali mocno zagrywa, gra na wysokiej piłce, takie akcje jak nasze trzeba wygrywać. Może to zabrzmieć dość dziwnie, ale mimo porażki jestem zadowolony ze swojego zespołu. Kiedy przegrywaliśmy już 0:2 nie widziałem u zawodników spuszczonych głów, braku wiary w sukces. Taka postawa jest bardzo ważna w rywalizacji play-off. Nie tracimy wiary, musimy przełknąć tę porażkę. Przed nami mecz w Świdniku, w naszej hali. Przygotujemy się do tego spotkania. Zrobimy wszystko aby wygrać i wrócić na trzecie spotkanie do Bydgoszczy - powiedział szkoleniowiec świdniczan Jakub Guz.
BKS Visła Proline Bydgoszcz - PZL Leonardo Avia Świdnik 3:0 (30:28, 25:21, 26:24)
BKS Visła Proline: Polczyk (11), Słotarski (1), Radziwon (6), Cieślik (15), Szarek (12), Kwasigroch (11), Dzierżyński (libero) oraz Gutkowski, Narkowicz.
PZL Leonardo Avia: Wierzbicki (16), Pigłowski (1), Piwowarczyk (6), Łysikowski (11), Obermeler, Ptaszyński (8), Kuś (libero) oraz Matula (1), Czerwiński, Połyński (2).