Po wielu trudnościach, w końcu Radzyń Podlaski świeci ledami. Wymiana oświetlenia już przynosi miastu oszczędności.
– Długo to trwało, ale zakończyliśmy już wymianę oświetlenia ulicznego – podkreśla burmistrz Jerzy Rębek (PiS). Stare, sodowe latarnie zastąpiły te ledowe. – Mamy z tego tytułu oszczędności. Porównując pierwsze półrocze tego roku do poprzedniego, zaoszczędziliśmy 281 tys. zł. Spodziewamy się, że do końca roku kwota będzie podobna – zaznacza burmistrz. W jego ocenie "to istotne wobec wysokich cen energii elektrycznej i zapowiedzi jej dalszego wzrostu w Polsce".
Za inwestycję odpowiadała firma Pollight z Warszawy. – Regulacja natężenia światła została również przeprowadzona. Lampy są ustawione zgodnie z ofertą wykonawcy. Gwarancja na to oświetlenie wynosi 10 lat – dodaje Krzysztof Bracha, zastępca naczelnika Wydziału Rozwoju Gospodarczego w radzyńskim magistracie.
Ale inwestycja miała pod górkę. Bo w międzyczasie miasto rozwiązało umowę z inspektorem nadzoru. – Ta współpraca wyglądała źle. Wyłoniliśmy już kolejnego inspektora nadzoru – tłumaczył w czerwcu Jerzy Rębek. Natomiast byłemu inspektorowi miasto naliczyło kary umowne.
Wymiana oświetlenia kosztowała 2 mln 819 tys. zł, z czego 2 mln 91 tys. zł pochodzi z dotacji unijnej. Resztę pokryła pożyczka z NFOŚiGW.