25-letni desperat był tak zdeterminowany, żeby odebrać sobie życie, że rzucił się na ratujących go ratowników gryząc i szarpiąc. Agresywny mieszkaniec Chełma został obezwładniony przez policję, a następnie został oddany pod opiekę lekarską na oddział psychiatryczny szpitala.
Najpierw wziął środki nasenne, a potem dla wzmocnienia efektu popił leki wódką, a gdy i to nie pomogło, 25-latek wypił jeszcze kilka piw. Gdy w końcu omdlał domownicy wezwali na pomoc karetkę. Ale efekt był chyba odwrotny od oczekiwanego, bo niedoszły desperat rzucił się na ratowników popychając i gryząc, w tym jednego dość dotkliwie.
Ratownicy poprosili policjantów o wsparcie i tak wspólnymi siłami dało się niedoszłego samobójcę okiełznać. Mężczyzna trafił na oddział psychiatryczny szpitala w Chełmie, gdzie zajęli się nim lekarze.
Potrzebujesz pomocy?
Masz silne myśli samobójcze, z którymi sobie nie radzisz? Zgłoś się do Izby Przyjęć najbliższego szpitala psychiatrycznego. Otrzymasz pomoc lekarską tego samego dnia.
Masz kryzys? Zadzwoń na bezpłatny numer: 800 70 2222, napisz maila lub porozmawiaj na czacie www.liniawsparcia.pl
Nie uzyskałeś oczekiwanej pomocy? Zadzwoń na bezpłatny kryzysowy: telefon zaufania dla dorosłych: 116 123 (czynny codziennie od godz. 14.00 do 22.00). Telefon zaufania dla dzieci i młodzieży: 116 111 (czynny codziennie od godz. 12.00 do 2.00).