Zakłady Tłuszczowe w Bodaczowie wciąż są winne rolnikom 35 mln zł. Na zdjęciu jeden z
Rolnicy, którym Zakłady Tłuszczowe w Bodaczowie do tej pory nie zapłaciły za dostarczony rzepak, mają w pierwszej kolejności dostać pieniądze z dopłat bezpośrednich. Obiecał im to minister rolnictwa.
Krajowe Zrzeszenie Producentów Rzepaku (KZPR) chce by plantatorzy rzepaku jako pierwsi dostali pieniądze z dopłat bezpośrednich. Pieniądze na kontach rolników znalazłyby się już na początku grudnia.
– Minister Marek Sawicki obiecał nam pomoc w tym zakresie – mówi Szymon Kuczyński, wiceprezes KZPR. – I jestem święcie przekonany, że tak się stanie.
Jednak do lubelskiego oddziału Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa jak dotąd nie dotarła żadna informacja na ten temat.
– W sprawie plantatorów rzepaku żadnych dyspozycji nie dostaliśmy. Ale technicznie jest to do zrobienia nawet, kiedy otrzymalibyśmy takie wytyczne dopiero w połowie listopada.– mówi Marek Skomorowski, zastępca dyrektora ARiMR w Lublinie.
– Nie znam tej sprawy, a pan minister Sawicki jest obecnie w Brukseli – ucina z kolei Małgorzata Książyk, dyrektor biura prasowego Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. – Na razie trudno mi się do tego ustosunkować, ale to sprawdzimy.
– Tak mocno bym się jednak to tej daty nie przywiązywał – komentuje tą wiceprezes informację Kuczyński.