Ministerstwo rolnictwa zamierza przygotować przepisy wydłużające o cztery lata okres kończącego się w tym roku moratorium na zakaz używania pasz genetycznie modyfikowanych w żywieniu zwierząt - poinformował PAP wiceminister rolnictwa Andrzej Butra.
Zakaz stosowania pasz GMO w naszym kraju wprowadziła ustawa o paszach z 2006 r. Miał on obowiązywać do połowy 2008 roku, jednak pod naciskiem producentów mięsa i pasz znowelizowano w 2008 r. ustawę i przedłużono termin zawieszenia obowiązywania tego zakazu do końca 2012 roku. W tym czasie w Polsce miała się zwiększyć uprawa roślin wysokobiałkowych (jak lucerna, bób, peluszka) tak, by można było zastąpić soję GMO, sprowadzaną głownie z Argentyny.
Jednak, mimo wieloletniego programu upowszechniania roślin białkowych i dodatkowych dopłat do ich uprawy, nadal pozyskuje się ich zbyt mało, by mogły one zastąpić stosowaną w paszach śrutę z genetycznie modyfikowanej soi.
Jak tłumaczył Butra, takie pasze są stosowane we wszystkich krajach UE i wprowadzenie zakazu ich wykorzystywania tylko w naszym kraju spowoduje wzrost kosztów produkcji i niekonkurencyjność polskiego mięsa, a nie uchroni polskich konsumentów. Dodał, że mięso pochodzące od zwierząt karmionych modyfikowaną soją zjadamy już od dawna.
Za dalszym dodawaniem do pasz soi GMO opowiada się wiele organizacji producenckich, m.in. Izba Zbożowo-Paszowa. Według Izby, śruty sojowej nie da się zastąpić krajowym białkiem roślinnym. Opinię tę podzielają eksperci Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarski Żywnościowej, zdaniem których stosowanie innych komponentów pasz zamiast soi jest nieopłacalne. Gdyby moratorium nie zostało przedłużone, to zakaz najbardziej dotknąłby produkcji drobiu, doprowadzając do upadku wiele ferm.
Według IERiGŻ, soję można częściowo zamienić, dodając do pasz mączki mięso-kostne, ale na razie obowiązuje unijnych zakaz ich stosowania w żywieniu zwierząt. Jak poinformował Butra, Polska stara się o zniesienie tego zakazu i prawdopodobnie uzyska na to zgodę w połowie tego roku. Chodzi o możliwość tzw. krzyżowego stosowania mączek, czyli np. dodawania do pasz dla trzody mączek drobiu.
Polska importuje rocznie 1,8-2,0 mln ton śruty sojowej. W strukturze zużycia surowców wysokobiałkowych prawie 93 proc. stanowią śruty oleiste, głównie sojowa, 6 proc. to nasiona strączkowe, a 1 proc. to mączki rybne. Tegoroczna produkcja pasz przemysłowych w Polsce szacowana jest na 8,15 mln ton; ma być o ponad 3 proc. wyższa niż w 2010. (PAP)