Duży areał gruntów rolnych, dobrej klasy gleby i zdrowa żywność – to atrybuty polskiego rolnictwa. Za dużo mamy jednak gospodarstw małych. Problemem jest również brak nawadniania. Mało też sprzedajemy żywności już przetworzonej.
– Polska może stać się europejskim centrum produkcji żywności – przekonywał podczas wczorajszego spotkania z dziennikarzami prof. dr hab. Janusz Igras, dyrektor naukowy Instytutu Nowych Syntez Chemicznych w Puławach. Jest też redaktorem naukowym przedstawionego wczoraj dziennikarzom raportu „Polska atrakcyjnym producentem i dostawcą żywności” wydanego przez Centrum Kompetencji Puławy.
Polska ma duży areał gruntów ornych. – Pod względem środowiskowym i ekologicznych ich jakość jest bardzo dobra – przekonywał prof. Igras.
Sektor rolno-spożywczy dynamicznie się rozwija. – Polska eksportowała w 2004 roku na poziomie 4 mld euro, dzisiaj sięgamy blisko 25 mld euro – wyliczał dr Zenon Pokojski, koordynator Konsorcjum Centrum Kompetencji Puławy, wiceprezes Grupy Azoty Zakłady Azotowe „Puławy”. – W ciągu 11 lat ta dynamika jest ogromna. Przedsiębiorczość rolników i sektora rolno-spożywczego spowodowała, że potrafiliśmy ten eksport tak bardzo wzmocnić. W tym czasie import rósł, ale znacznie wolniej niż eksport. Przez co to saldo wymiany jest ogromne.
– Jesteśmy potentatem w eksporcie brojlerów, jaj, mięsa wieprzowego, owoców, w tym jabłek – wyliczał prof. Igras.
Mimo to wiele jest jeszcze do zrobienia, chociażby w zakresie zwiększenia eksportu żywności już przetworzonej. – Nasza produkcja rolna stanowi 48 procent wartości dodanej produkcji Niemiec, ale w produktach przetworzonych jedynie 28 proc. Wyraźnie widać, że tutaj możliwości są ogromne – zauważył dr Pokojski.
Zdaniem ekspertów, w Polsce nadal jest za dużo małych, tradycyjnych gospodarstw rolnych. W nikłym stopniu nawadnia się też uprawy. Pokazała to tegoroczna susza.
– Mała retencja wodna to jest jedno, ale powinniśmy inwestować w innowacyjne rozwiązania w postaci nawodnień tzw. ciśnieniowych – wskazywał prof. Igras. – W Polsce nawadniany jest niecały 1 procent użytków rolnych. W Holandii jest to 60 procent, we Francji – 30 procent. Drastycznie to zaniedbaliśmy. To może być jeden z elementów braku konkurencyjności z zachodnią Europą.
Najnowszy raport CKP, którego celem jest „wywołanie dyskusji nad modelem rozwoju polskiego biznesu rolnego w przyszłości” zostanie oficjalnie zaprezentowany 15 października w Puławach.