Od dzisiaj, czyli 5 lutego do 5 maja obowiązuje wydane przez Polską Agencję Żeglugi Powietrznej ostrzeżenie nawigacyjne i zalecenia dla pilotów statków powietrznych. Komunikat wydano tuż po tym, jak połowa naszego kraju odnotowała poważne zakłócenia sygnału nawigacji satelitarnej - GPS.
Na wniosek wojska, PAŻP wydawała ostrzeżenie, którego celem jest przygotowanie użytkowników przestrzeni powietrznej na możliwy wzrost liczby podniebnych operacji wojskowych, szczególnie we wschodniej części kraju. W komunikacie mowa jest o tym, że mogą wystąpić "nieplanowane działania wojskowe związane z zapewnieniem bezpieczeństwa państwa".
Według dowództwa operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych - jest to "odpowiedź na sytuację zagrożenia na wschodniej granicy". Jak twierdzą wojskowi, komunikat NOTAM wydany przez PAŻP to rutyna "w przypadkach, gdy konieczne jest zapewnienie bezpieczeństwa ruchu w polskiej przestrzeni powietrznej".
Warto dodać, że nad Polską dochodzi do zakłóceń sygnału GPS, na którym bazują nie tylko użytkownicy samochodowych nawigacji drogowych, ale także piloci samolotów. Ostatnie poważne zakłócenie miało miejsce w piątek, 2 lutego. Według mapy opublikowanej na portalu gpsjam, objęło ono całą północną część Polski, sięgając także województwa lubelskiego. Zakłócenia dotarły do Białej Podlaskiej, Międzyrzeca Podlaskiego, Łukowa, Radzynia Podlaskiego i Kocka. Problemy z satelitarną łącznością, poza pilotami, mogli mieć kierowcy podróżujący trasą S17 w okolicach Garwolina. Nieco lżejsze zakłócenia objęły niebo nad powiatem ryckim i puławskim.
Powodem zakłóceń rodzaju odnotowywanych w krajach Europy środkowej i wschodniej jak donosi m.in. PAP cytując informacje płynące z Estonii, są działania podejmowane przez Rosję w związku z wojną na Ukrainie. Do zakłócania sygnału Rosjanie mają używać instalacji umieszczonych na terenie Królewca.