Pierwszą scenę łóżkową miałam o 10 rano, w drugim dniu zdjęciowym. Kolega położył się i powiedział: Cześć, jestem Kuba Wesołowski i... zagraliśmy – opowiada Ania Przybylska.
Dorota Chamczyk, producent, dorzuca: Po pierwsze aktorzy, po drugie tekst, historia, która chodzi po ziemi, a nie wisi sześć stóp nad. Te elementy składają się na naprawdę odważny obyczajowo serial.
Kim są szalone dziewice?
To przyjaciółki ze szkolnych lat. Dziś współczesne kobiety z dużego miasta: ambitne, śmiałe, seksowne i inteligentne. Ich rytuałem są cotygodniowe spotkania w pubie "Stołówka”. Tu, przy ulubionym drinku "Szalona Dziewica”, rozmawiają bez skrępowania. O wszystkim.
– Coś w Karolinie ze mnie jest – śmieje się Ania Przybylska. – Tak, jak ona, mam złośliwe riposty. Niektórzy koledzy tak twierdzą. Przemyciłam to do postaci.
– Nie spodziewałyśmy się, że montażyści użyją materiału, który był, co tu mówić, niecenzuralny. Pozwalałyśmy sobie czasem na niewybredne żarty, puenty poza scenariuszem. I zostawili to! – zdradza Anna Dereszowska. – Muszę przyznać, że prym wiodła Ania; wulkan energii i dowcipu.
Moja Słomka jest złośliwa
W sportowym stroju, w kozaczkach wiązanych w pół łydki i dżinsowych rybaczkach zastanawia się, ile jeszcze w niej podobieństw do serialowej Karoliny.
– Biorąc pod uwagę, że medialnie mam wizerunek kochającej matki, żony, bla bla, bla... to na pewno Karolina jest totalnym przeciwieństwem – mówi aktorka. – Moja Słomka jest złośliwa, ale w przyjemny sposób. Lubi dogryzać ukochanym koleżankom. Ale nie tak, by dokuczyć.
Szymon Bobrowski, serialowy Marek, to partner Joanny. – Na początku ciemiężyłem Magdę M., ale nie pozwoliła mi skonsumować związku przez cztery transze. Tu, już w pierwszym odcinku z Moniką rozwaliliśmy futrynę drzwi. Boję się, co będzie w kolejnych – śmieje się. – Nasz związek bardzo pięknie się rozwija.
Kobiety też świntuszą
– Myślę, że to znak czasu. Dziś kobiety równie swobodnie rozmawiają o "tych” tematach, co mężczyźni. Czasami nawet bardziej brutalnie – przyznaje Przybylska i dodaje, że ma całe grono koleżanek, które uwielbiają spotkania, pogaduchy przez telefon, czy e-mailowe świntuszenie. To samo charakteryzuje serialowe dziewice. Nie ma tematów tabu, jak aborcja, czy zdrada.
– Ten serial będzie mocny w scenach łóżkowych, bardzo pięknych zresztą, które są po coś – podkreśla Przybylska. – Będzie mówił o problemach, nie chowając się za kurtyną poprawności politycznej. Dziewczęta, które się przyjaźnią, są szczere do bólu.
To nie "Seks w wielkim mieście”
KSD to polski "Seks w wielkim mieście”. Takich porównań nie brakuje w babskiej kolorowej prasie.
– Jesteśmy na licencji zupełnie innego, holenderskiego serialu – zaprzecza Monika Buchowiec.
Rzeczywiście, serial oparty jest na holenderskim formacie "Rozengeur & Vodka lime”, emitowanym w latach 2001–2006 na antenie RTL 4. Pierwszy odcinek polskiej wersji TVN wyemitował 2 marca.