Ruch Popkowice, który wygrał rozgrywki w swojej grupie A klasy, prawdopodobnie nie skorzysta z możliwości awansu. Jego miejsce w „okręgówce” zajmie Stok Zakrzówek.
Takie rozstrzygnięcia są sporym zaskoczeniem, chociaż w kuluarach mówiło się o nich już od pewnego czasu. Ruch Popkowice przeszedł, jak burza przez rozgrywki grupy pierwszej A klasy. Zespół Daniela Szewca zdobył 76 na 78 możliwych punktów i prognozowano, że może stać się postrachem lubelskiej klasy okręgowej w nadchodzącym sezonie.
Okazuje się, że prawdopodobnie Ruchu na tym poziomie rozgrywkowym zabraknie. Oficjalna decyzja ma zostać ogłoszona wieczorem, ale w klubie udało nam się ustalić, że Ruch zdecydował się na pozostanie w A klasie. Na decyzję Ruchu wpłynęły m.in. kwestie finansowe, a także brak sanitariatów umieszczonych w odpowiedniej odległości od boiska.
W miejsce Ruchu do „okręgówki” wskoczy Stok Zakrzówek, który w grupie pierwszej zajął drugie miejsce. – Jeżeli ta informacja się potwierdzi, to będziemy bardzo cieszyć się z możliwości gry na tym poziomie rozgrywkowym. Cała drużyna ciężko pracowała na ten sukces – wyjaśnia Waldemar Wiater.
Trener Stoku może mówić o olbrzymim szczęściu, bo w sobotę w Lublinie jego podopieczni mieli rywalizować z Tarasolą Cisy Nałęczów w meczu barażowym o ostatnie miejsce w „okregówce”. Nie mógłby jednak skorzystać m.in. z Adama Styka, Dominika Nieoczyma czy Stanisława Zdybla. Cała trójka wyjechała już poza granice Polski, a wszyscy wymienieni decydowali w dużej mierze o obliczu drużyny.
Co w takim razie z planowanym na sobotę barażem? Obecnie jego rozegranie jest mocno wątpliwe. Na pewno zagra w nim Tarasola Cisy Nałęczów, ale rywal ekipy Arkadiusza Perduty nie jest jeszcze znany. Według regulaminu rozgrywek w miejsce Stoku wskakuje ekipa Traweny Trawniki, która zajęła drugie miejsce w grupie 3. Ta sytuacja jednak zaskoczyła ekipę z powiatu świdnickiego, która ma podjąć ostateczną decyzję dzisiaj rano. Atutem Traweny jest na pewno piękny obiekt, ale problemem mogą być kwestie finansowe.
Jeżeli klub z Trawnik nie przystąpi do barażu, to do „okręgówki” awansuje bez gry Tarasola Cisy. W Nałęczowie wszyscy bardzo mocno chcą spróbować swoich sił w wyższej klasie okręgowej. Klub wygląda dość solidnie i, co ważne, ma oparcie w solidnym sponsorze, jakim jest Tarasola. – Nasi kibice bardzo pragną tego awansu. Pod względem piłkarskim mamy dobry zespół. Brakuje nam nieco systematyczności w treningach. W przypadku uzyskania promocji przydałyby nam się 2 lub 3 wzmocnienia, ale nie zamierzamy robić rewolucji w składzie – wyjaśnia Arkadiusz Perduta, trener Tarasoli Cisy.