Kilka godzin mieszkaniec Ryk szukał swojego samochodu, który zaparkował w lesie. W końcu wezwał policję
W sobotnie 62-letni mieszkaniec Ryk zadzwonił na policję i stwierdził, że ktoś prawdopodobnie ukradł mu samochód.
Mężczyzna wybrał się rano samochodem do lasu w miejscowości Brzeziny. Zaparkował na jednej z leśnych dróżek. Po jakimś casie chciał wrócić do domu, ale nie mógł odnaleźć auta. Szukał go przez kilka godzin, w końcu zadzwonił po policję.
- Dyżurny ryckiej komendy skierował w rejon lasu policjantów, którzy po ponad godzinnych poszukiwaniach odnaleźli na jednej z dróg leśnych szarą skodę. Radość z odnalezienia samochodu i wdzięczność dla policjantów ogromna - wyjaśnia Katarzyna Szewczuk z policji w Rykach.