Posłowie opozycji oczekują od wojewody lubelskiego wyjaśnień na temat programu, w ramach którego milionowe dotacje trafiły głównie do samorządów, w których rządzi PiS.
Jak pisaliśmy w czwartek, wyniki najnowszego rozdania programu, który ma wesprzeć nadszarpnięte w związku z pandemią budżety samorządów, ogłoszono we wtorek. W województwie lubelskim rozdysponowano 313 mln zł. Na liście rankingowej znalazło się 149 z 836 zgłoszonych projektów. Wsparcie trafiło głównie do samorządów związanych z PiS. Jak wyliczyli działacze Koalicji Obywatelskiej, wśród beneficjentów jest zaledwie kilka gmin, których wójtowie są związani z PSL.
– W pierwszej kolejności rzuca się w oczy powiązanie z przynależnością partyjną bądź z sympatią dla partii rządzącej samorządowców. Chcemy wiedzieć, według jakich kryteriów były przyznawane środki, bo jest podejrzenie, że było to czysto uznaniowe – mówi Michał Krawczyk, poseł KO i przewodniczący Lubelskiego Zespołu Parlamentarnego. Jego członkowie w poniedziałek mają spotkać się w tej sprawie z wojewodą lubelskim Lechem Sprawką.
W sprawie dotacji interweniuje też poseł Jakub Kulesza z Konfederacji. – Dla mnie osobiście schemat jest bardzo jasny, tj. gminy i powiaty z władzami popierającymi PiS otrzymały milionowe wsparcie, natomiast gminy zarządzane przez innych, niezależnych włodarzy, nie otrzymały nic – pisze w interpelacji do premiera Mateusza Morawieckiego.
W czwartek rozpoczął się kolejny nabór, a samorządy czas na składanie wniosków mają do 28 grudnia. – Dlatego chcemy działać w tej kwestii szybko, żeby sytuacja się nie powtórzyła – zaznacza poseł Krawczyk.
PiS chwali się wspieraniem Polski Wschodniej. A jak to wygląda właśnie widać, ważne miasta nie dostają wsparcia finansowego
— Lena Kolarska-Bobińska (@LenaBobinska) December 10, 2020
Z apelem do premiera o zrewidowanie listy rankingowej oraz stworzenie przejrzystych zasad naboru zamierzają zwrócić się samorządowcy. – To, co się odbyło, trudno nazwać konkursem – nie kryje żalu Mirosław Żydek, wójt podlubelskiej Konopnicy.
Z pytaniem o wątpliwości związane z podziałem pieniędzy z rządowego programu w środę zwróciliśmy się do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Do tej pory nie otrzymaliśmy odpowiedzi.