Niedługo kierowcy pojadą kolejnymi fragmentami budowanej trasy między Lublinem a Warszawą. Dojazd do stolicy samochodem będzie mniej uciążliwy
Od września kierowcy jeżdżą 140 km odcinkiem drogi od Piask do Garwolina. Lada dzień zniknąć ma ograniczenie prędkości na obwodnicy Ryk, gdzie do tej pory obowiązywała tymczasowa organizacja ruchu. A przed świętami dostępny będzie kolejny fragment ekspresówki.
Chodzi o ok. 13-kilometrowy odcinek między Garwolinem a obwodnicą Kołbieli. Tutaj już od końca września kierowcy korzystają z jednej jezdni ekspresówki. Wkrótce udostępniona ma być druga. Drogowcy czekają już tylko na decyzję Wojewódzkiego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego, pozwalającą na dopuszczenie tu ruchu. – Prowadzimy ostatnie prace wykończeniowe i porządkowe, w tym wyrównywanie terenu i nasadzenia – mówi Ryszard Rek, kierownik budowy na tym odcinku.
Tutaj powstały też m. in. dwa duże przejścia dla zwierząt. Jeden z wiaduktów, między Puznówką a miejscowością Gocław ma ponad 9 metrów wysokości, 172 metry długości i 50 metrów szerokości (drugi jest niewiele mniejszy).
Kołbiel i nowe rondo
Jadąc dalej w stronę Warszawy, kierowcy wjadą na obwodnicę Kołbieli. Budowany jest tu węzeł obok skrzyżowania przyszłej S17 z drogą krajową nr 50, która poprowadzona będzie wiaduktem nad S17.
Niebawem mocno zmieni się tu organizacja ruchu. Droga ma być częściowo udostępniona na zasadzie przejezdności, co oznacza, że prace będą nadal prowadzone na drugiej jezdni oraz poza korpusem drogi. – Staramy się, by kierowcy mogli jeszcze przed świętami skorzystać z jednej jezdni S17. Nie gwarantuję jednak, że to się uda. Zaawansowanie budowy, jeśli chodzi o nawierzchnię prawej jezdni, to 86 proc. Może być tak, że udostępnimy ją na początku roku – mówi Kazimierz Wilk, dyrektor kontraktu.
Po udostępnieniu fragmentu nowej trasy kierowcy dojadą do nowego, tymczasowego ronda w Kołbieli, z którego będą korzystać najprawdopodobniej do marca 2020. Wtedy planowane jest oddanie do użytku wiaduktu w ciągu drogi krajowej nr 50 nad S17. W maju przejezdne mają być łącznice, co jeszcze bardziej odciąży ruch w tym miejscu.
Ważna informacja dla kierowców jest taka, że przez kilka miesięcy niedostępny będzie fragment starej „17” i dotychczasowe rondo w Kołbieli. – Będą trwały tu prace w związku z budową Miejsca Obsługi Podróżnych. Zakończą się w maju przyszłego roku. Wtedy rondo zostanie z powrotem udostępnione kierowcom – dodaje Kazimierz Wilk. Jak mówi, dwujezdniową obwodnicą Kołbieli kierowcy powinni pojechać we wrześniu 2020 r.
Z obwodnicy Kołbieli wjedziemy na 15-kilometrowy odcinek prowadzący w kierunku węzła Lubelska pod Warszawą. W tej chwili kluczy się tu starą DK17, która aż siedem razy przeplata się z budową S17. Drogowcy zapowiadają, że przed świętami udostępnią jedną jezdnię powstającej ekspresówki. – Pozostały mam prace wykończeniowe. 18 grudnia planujemy rozpocząć proces przekładania ruchu publicznego, tak by kierowcy mogli skorzystać przed świętami z jednej jezdni – mówi Witold Bella, dyrektor kontraktu na tym odcinku. Proces ten będzie się składał z trzech lub czterech etapów, a zacznie się od strony Kołbieli w kierunku obwodnicy Wiązowny.
Węzły Lubelska i Zakręt
Dalej kierowcy dojadą do węzła Lubelska. Budowa już trwa. Drogowcy chcą, by samochody mogły tędy przejechać w październiku 2020 r. Niedaleko dalej zlokalizowany będzie węzeł Zakręt. Prace mają się tu zacząć w przyszłym roku, a inwestycja powinna być gotowa w połowie 2021 r.
Dziś z dziennikarzami gościliśmy na trzech odcinkach #S17 pomiędzy węzłem Lubelska i początkiem obwodnicy Garwolina. Kilka dobrych informacji. Jeszcze przed świętami pojedziemy dwoma jezdniami do Garwolina. Powstaje przewiązka umożliwiająca wjazd na jezdnię w kierunku Lublina pic.twitter.com/iHYfd72nw5
— GDDKiA Lublin (@GDDKiA_Lublin) December 6, 2019