Duże nieprawidłowości w Zarządzie Dróg i Mostów wykryła Najwyższa Izba Kontroli. Uznała, że urzędnicy za słabo tropili nielegalne zajęcie dróg, m.in. pod reklamy. W osiem dni NIK znalazła osiem razy więcej takich samowolek niż urzędnicy w 2,5 roku.
Zarząd Dróg i Mostów to jednostka, która od 11 lat odpowiada m.in. za utrzymanie, remonty, przebudowę oraz budowę miejskich dróg na terenie Lublina. Na jej zlecenie odśnieżane i łatane są jezdnie, łatane dziury, malowane pasy i wymieniane żarówki w ulicznych sygnalizatorach. Lista zadań jest o wiele dłuższa.
Powinni to sprawdzać
Wśród obowiązków Zarządu Dróg i Mostów jest też wydawanie zezwoleń na tzw. zajęcie pasa drogowego pod reklamy i inne obiekty. Nalicza się za to opłaty według dobowych stawek ustalanych przez Radę Miasta. Jeżeli ktoś samowolnie „zajmuje pas drogowy”, podlega karze w wysokości 10-krotności stawki podstawowej, co wynika z Ustawy o drogach publicznych.
Tropienie takich samowolek oraz naliczanie kar także jest rolą Zarządu Dróg i Mostów, ale nie szło mu to zbyt dobrze, co stwierdziła Najwyższa Izba Kontroli, która prześwietlała 2,5 roku pracy miejskiej jednostki (lata 2019, 2020 i pół roku 2021).
Sprawdzali zbyt słabo
NIK doszła do wniosku, że Zarząd Dróg i Mostów „w sposób niewystarczający monitorował sieć drogową w celu wykrycia nielegalnego zajęcia pasa drogowego”. Efektem miała być niewystarczająca skuteczność w nakładaniu kar na tych, którzy bez zezwolenia umieszczają przy ulicach reklamy i inne obiekty.
– W ciągu 2,5 roku wydał 51 decyzji karnych na łączną kwotę 215 945 zł – zauważa NIK, która przez osiem dni znalazła o wiele więcej przypadków samowoli. – Na 16 odcinkach dróg poddanych oględzinom tylko 36 obiektów posiadało zgodę Zarządu na umieszczenie w pasie drogowym, podczas gdy 399 obiektów takiej zgody nie posiadało – napisała NIK w wystąpieniu pokontrolnym.
NIK obejrzała m.in. część wylotówek (* Abramowicką * Turystyczną * Zemborzycką * Nałęczowską * al. Kraśnicką * al. Warszawską) i szereg innych ulic, w tym * Grodzką * Chopina * Okopową * Peowiaków * Żołnierzy Niepodległej * Skłodowskiej * Glinianą * Kowalską * Romera czy * Glinianą.
Pieniądze omijały miasto
Podczas oględzin tych ulic okazało się, że zezwolenia nie miał żaden ze 177 szyldów, zaledwie jedna ze 171 reklam, ani jedna z 8 reklam wiszących na barierach drogowych, żaden z 7 kontenerów budowlanych oraz 7 spośród 36 ogródków restauracyjnych.
Samowole dostrzeżone przez NIK na wspomnianych ulicach powinny podlegać karnym opłatom w wysokości ponad 21,6 tys. zł... dziennie. Tymczasem z opłat za legalnie umieszczone na tych ulicach obiekty miasto dostawało dziennie tylko 186,60 zł. Dodajmy, że NIK sprawdziła tylko 24 km dróg, czyli zaledwie 4 proc. wszystkich, za które odpowiada ZDiM.
Za dużo obowiązków?
Ratusz tłumaczy, że kontrole prowadzone przez Zarząd Dróg i Mostów odbywają się „jednocześnie przy wykonywaniu pozostałych zadań w terenie”.
Dodaje, że kontrole prowadzone przez NIK wspólnie z dwoma urzędnikami ZDiM wykazały tyle samowoli, bo były efektem „realizacji w określonym czasie, w sposób ciągły, tylko i wyłącznie działań o takim charakterze”.
Urzędnicy winią epidemię
Ratusz próbuje też tłumaczyć małą skuteczność kontroli... epidemią Covid-19.
– Kontrola zadań związanych z zajęciem pasa drogowego dotyczyła lat 2019-2021. Trwająca w tym okresie epidemia z pewnością miała wpływ na zasoby kadrowe. Część osób przebywała na kwarantannie, wdrożona była również praca zdalna. Czynniki te miały wpływ na organizację pracy, a tym samym liczbę prowadzonych postępowań, w tym również w zakresie kontroli – stwierdza Justyna Góźdź z biura prasowego Ratusza.
Jednak z raportu NIK jasno wynika, że w roku 2019 ZDiM przeprowadził 160 kontroli pasa drogowego (stwierdziwszy 23 samowole), a w „epidemicznym” roku 2020 kontroli było więcej, bo 203 (wtedy wykryto 34 nielegalne zajęcia).
Sprawdzają to solidniej?
Ratusz przekonuje, że w Zarządzie Dróg i Mostów wyciągnięto wnioski z kontroli.
– Aktualnie w Wydziale Zajęcia Pasa Drogowego jedna osoba przypisana jest wyłącznie do obsługi spraw związanych z kontrolą, w tym spraw stwierdzonych przez NIK). Do wydziału przeniesiono także dodatkową osobę – dodaje Góźdź. – Ponadto wykorzystując ustalenia oględzin przeprowadzonych przez NIK z udziałem pracowników Wydziału Zajęcia Pasa Drogowego wszczynane są na bieżąco postępowania administracyjne w sprawach nielegalnego zajęcia pasów drogowych.
Błędów było więcej
Kontrolerzy NIK zauważyli również inne nieprawidłowości. Wytknęli m.in. zagrażające życiu ludzi, niezabezpieczone wykopy w rejonie budowy (dziś już gotowego) węzła przesiadkowego przy al. Kraśnickiej. Gdy wzięli do wyrywkowej kontroli 20 umów na dzierżawę terenów w pasie drogowym, okazało się, że ZDiM nie waloryzował czynszu, chociaż miał taki obowiązek.
Kolejnym błędem, którego dopatrzyli się kontrolerzy, było czasowe wstrzymanie (ze względu na aktualizację systemu informatycznego) wystawiania tytułów wykonawczych wobec zalegających z opłatami za zajęcie pasa drogowego. Izba twierdzi, że w tej sytuacji należało przygotowywać papierowe wersje dokumentów. Według NIK nierzetelnie prowadzono też dzienniki objazdów dróg.