
Gdańsk. Siedem osób, w tym trzech funkcjonariuszy publicznych, zostało wezwanych do gdańskiej prokuratury regionalnej, gdzie usłyszeli zarzuty związane z niedopełnieniem obowiązków w związku z organizacją koncertu Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, podczas którego nożownik zaatakował prezydenta Pawła Adamowicza.

Błędy przy organizacji koncertu, zdaniem śledczych, popełnić miało siedem osób: prezes i wiceprezes regionalnego Centrum Wolontariatu, dwóch pracowników agencji ochrony Tajfun oraz trzech funkcjonariuszy publicznych, w tym urzędnik miasta. Informacje przekazała Marzena Muklewicz z Prokuratury Regionalnej w Gdańsku.
Śledztwo w sprawie sposobu organizacji i zabezpieczenia finału WOŚP, który odbył się w Gdańsku 13 stycznia 2019 r., wszczęto następnego dnia po koncercie, podczas którego doszło do ataku na prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Stefan W. wtargnął wtedy na scenę niezatrzymywany przez ochronę i ranił prezydenta nożem. Paweł Adamowicz, mimo wysiłków lekarzy, zmarł w szpitalu.
