![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
Jeśli ktoś spodziewał się kawalkady aut, to się przeliczył. W marszu wzięło udział niewiele samochodów.
![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
To miała być forma zastąpienia pieszego marszu, którego przez pandemię nie można było w Lublinie zorganizować. Samochodowy Marsz Niepodległości jednak nie przyciągnął tłumów.
Jeszcze przed godziną 21, bo wtedy miało się zacząć wydarzenie, na pl. Zamkowym stanęło kilka aut. W sumie ulicami wokół ronda Dmowskiego krążyło najwyżej dwadzieścia kilka samochodów i kilka motocykli. Można je było rozpoznać po tym, że były ozdobione flagami Polski.
Uwagę przykuwał żuk, z którego leciały pieśni patriotyczne.
![e-Wydanie](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/public/dziennikwschodni.pl/e-wydanie-artykul.png)