Międzyrzec Podlaski ma swoją geościeżkę. Pomysłodawcą jest jeden z miejskich urzędników.
To rodzaj gdy terenowej zapoczątkowanej w Stanach Zjednoczonych. – Polega ona na odnajdywaniu umieszczonych na całym świecie skrytek, tak zwanych „keszy”. Te zaś, ukrywane są przez innych uczestników zabawy, zazwyczaj bardziej doświadczonych – tłumaczy Rafał Frąckiewicz, urzędnik i autor miejskiej geościeżki. – To trochę jak poszukiwanie skarbów. Tyle, że same skarby nie są cenne. Bardziej od wzbogacenia się chodzi tu o satysfakcję ze znalezienia skrytki. Ale nie tylko – przyznaje Frąckiewicz.
Żeby zagrać, trzeba założyć konto na stronie www.opencaching.pl. Przydatna może być też aplikacja c:geo. Tam należy odnaleźć geościeżkę "Międzyrzec wczoraj i dziś".
– Warto przemierzyć ścieżkę od początku do końca, według numeracji kolejnych skrytek. Trasa została tak opracowana, że dobrze zorganizowane osoby, przy okazji będą mogły znaleźć także „kesze” z innej geościeżki, którą oczywiście też polecamy – podkreśla urzędnik.
Skrzynki nie są umieszczone według współrzędnych na mapie. – Są ułożone w kształcie herbu Międzyrzeca Podlaskiego. Aby je odnaleźć, należy rozwiązać proste zadania. W każdej książce wpisów, tak zwanym logbooku, znajdują się zapisane cyfry oraz litery, które tworzą hasło – dodaje pomysłodawca. Z kolei, hasło będzie potrzebne do odnalezienia skrzynki finałowej, w której czekają certyfikaty dla trzech pierwszych znalazców oraz wiele miejskich gadżetów. Poza tym, urzędnik przypomina, że skrytek nie należy zabierać.
W rozwikłaniu zagadek pomagają dołączone teksty. – Ważne są umiejętności czytania ze zrozumieniem, logicznego myślenia oraz szukania informacji w terenie i w internecie. Z kolei dobre oko i baczne obserwowanie otoczenia pomogą w odnalezieniu samych skrytek – podpowiada na koniec Frąckiewicz.