Ten sezon jeszcze się nie skończył, a działacze Speed Car Motoru Lublin już budują skład na kolejne rozgrywki. Wiadomo, że w klubie pozostaną Paweł Miesiąc i Wiktor Lampart. Blisko uzgodnienia warunków kontraktu jest także Mikkel Michelsen
Lublin to na pewno bardzo podatny grunt do rozwoju „czarnego sportu”. Widać to chociażby po frekwencji na każdym meczu PGE Ekstraligi. Spotkania najlepszej żużlowej ligi świata ogląda z trybun niemal 10 tys. osób. Nic więc dziwnego, że lubelscy działacze tak liczą na utrzymanie. Przed startem rozgrywek byli w gronie faworytów, ale do spadku. Po niedzielnej wygranej z truly.work Stalą Gorzów ta sytuacja się nieco zmieniła.
Do rozegrania pozostała jeszcze jedna kolejka PGE Ekstraligi, więc – póki co – jest zbyt wcześnie na wybuch euforii. Jednak kibice i tak mogą mieć już powody do zadowolenia. Na kolejny sezon w klubie, jeżeli ten utrzyma się w PGE Ekstralidze, pozostaną Wiktor Lampart i Paweł Miesiąc, o czym informował nawet w czasie transmisji telewizyjnej Tomasz Dryła, komentator stacji nSport+. Działacze Motoru Lublin są także blisko zawarcia porozumienia z Mikkelem Michelsenem. Prezes klubu Jakub Kępa nie ukrywał już wcześniej, że bardzo zależy mu na podpisie Duńczyka pod nowym kontraktem.
Na liście życzeń żółto-biało-niebieskich jest też Grigorij Łaguta oraz Jason Doyle. Australijczyk będzie przebierał w ofertach, bo jego Get Well Toruń żegna się z PGE Ekstraligą. Ciężko wyobrazić sobie scenariusz, w którym były indywidualny mistrz świata pojeździe w Nice 1. Lidze Żużlowej.
Patrząc natomiast po wynikach, można powiedzieć, że na wylocie z klubu jest Dawid Lampart. Starszy z żużlowych braci zapowiadał przed sezonem, że będzie się liczył w walce o punkty. Rzeczywistość zweryfikowała jednak jego ambitne plany i pokazała mu, że jazda w elicie go przerasta.