W związku z epidemią koronawirusa na świecie w Senacie rozgorzał spór o prawidłowe mycie rąk. Pierwszy technikę dbania o higienę dłoni zaprezentował marszałek Tomasz Grodzki. Jednak jego poprzednik, Stanisław Karczewski, twierdzi, że obecny marszałek zrobił to niepoprawnie.
- Pan marszałek Grodzki popełnił kardynalny błąd, bo nie powinno się w ten sposób myć rąk. Chirurgiczne mycie rąk polega na tym, że łokciem przyciskamy dozownik, a nie kciukiem. Na kciuku znajduje się najwięcej bakterii i przenosimy te bakterie. Mycie w ten sposób, jak zostało to zademonstrowane przez marszałka Grodzkiego właściwie przyczynia się do rozprzestrzeniania zarazków – stwierdził wicemarszałek Karczewski.
- Pan marszałek może nie zauważył, ale nie naciskałem kciukiem tego dozownika. To już mówiąc żartem. A mówiąc poważnie czasami granica między rzeczowością a śmiesznością była dla niektórych zbyt cienka – odparł marszałek Grodzki.
Nagrania z kamer senackich pokazują jednak, że rzeczywiści marszałek Grodzki użył kciuka i nacisnął nim na dozownik.