(fot. KAMIL KOZIOŁ)
Kottrans 1 wygrał Alco Cup 10. W finale zawodnicy z Radomia pokonali Faro Camaro Zamość
Jubileuszowa edycja tego najbardziej popularnego turnieju w województwie lubelskim okazała się bardzo udana. Trzy kategorie wiekowe i 18 zespołów biorących udział w zmaganiach Open – to wszystko sprawiło, że kibice w Lublinie zobaczyli bardzo ciekawe widowisko. Co najważniejsze, nie brakowało w nim niespodzianek. Największa sprawili Kawalerzy Orderu Czarnej Wiśni, którzy w ćwierćfinale pokonali 6:5 Slam Drinkers Biłgoraj, jednego z faworytów zmagań. W półfinale zameldowały się jeszcze zamojskie Faro Camaro oraz dwie ekipy Kottransu Radom. Pierwszy półfinał był wewnętrzną rozgrywką ekip z Radomia i zgodnie z oczekiwaniami lepsza była pierwsza ekipa Kottransu. W drugim półfinale Kawalerowie długo byli bliscy sprawienia niespodzianki. W końcówce górę jednak wzięło doświadczenie Faro Camaro, które wygrało 8:5.
Finał wzbudził spore emocje. W ekipie Kottransu grali Mateusz Gos i Maciej Parszewski, czyli zawodnicy, którzy jeszcze w tym sezonie biegali po pierwszoligowych parkietach w barwach ACK UTH Rosa Radom. Z kolei Faro Camaro jest złożone z graczy występujących w trzecioligowym UKS Basket LO Zamość. Mecz był bardzo zacięty, chociaż na prowadzeniu ciągle był Kottrans. Ostatecznie radomianie wygrali 8:6. – Bierzemy udział w co najmniej trzech turniejach w miesiącu. Bardzo cieszymy się ze zwycięstwa, bo poziom tej imprezy był wysoki. Sporo problemów mieliśmy w rywalizacji grupowej. Na szczęście w fazie pucharowej nie mieliśmy już takich kłopotów ze skutecznością – mówi Sebastian Kotowski z Kottransu 1. – W finale zabrakło nam sił. Radomianie są od nas znacznie młodsi – przyznał Marek Nieścior z Faro Camaro. Warto również wspomnieć o konkursie wsadów, który wygrał Maciej Parszewski. Slam dunków gracza Kottransu nie wytrzymała nawet obręcz, która ugięła się po jednym z jego efektownych zagrań. W „trójkach” z kolei najlepszy był Łukasz Krawiec ze Slam Drinkers.
W tegorocznym Alco Cup wzięło udział ponad 90 zawodników, co pokazuje, że koszykówka uliczna cieszy cię coraz większą popularnością. Dostrzegł to również Międzynarodowy komitet Olimpijski, który włączył ją do programu Igrzysk Olimpijskich w Tokio. – Jako Polski Związek Koszykówki jesteśmy bardzo zadowoleni z faktu, że koszykówka 3x3 pojawi się na Igrzyskach Olimpijskich w Tokio. Z pewnością przyczyni się to do rozwoju już i tak bardzo popularnej odmiany tego sportu. Ta decyzja jest przypieczętowaniem powrotu dyscypliny do źródeł, czyli do ulicy. W koszykówkę 3x3 może grać każdy, więc to ważny krok do dalszego budowania masowości – mówi na stronie PZKosz Grzegorz Bachański, prezes Polskiego Związku Koszykówki.
Alco Cup 10 – ćwierćfinały: Slam Drinkers – Kawalerzy Orderu Czarnej Wiśni 5:6 * Faro Camaro Zamość – No I Hoj 8:6 * Bang Bang – Kottrans Radom 1 9:13 * Kottrans Radom – Gitara Bomba 9:7. Półfinały: Kawalerzy – Faro Camaro 5:8 * Kotrans 1 – Kottrans 2 10:5. Mecz o 3 miejsce: Kottrans 2 – Kawalerzy 10:3. Finał: Kottrans 1 – Faro Camaro 8:6.
Klasyfikacja końcowa: 1. Kottrans Radom 1 (Sebastian Kotowski, Mateusz Gos, Maciej Parszewski, Volodymyr Kaiur), 2. Faro Camaro Zamość (Marek Nieścior, Michał Różański, Marcin Maziarczyk, Damian Jabłoński), 3. Kottrans Radom 2 (Patryk Wydra, Kacper Wierzgała, Arkadiusz Adamczyk, Marcin Skrzek).