Nie udał się szczypiornistom z Puław ostatni mecz ligowy w 2015 roku. Azoty od kilku tygodni mają dołek formy i to potwierdziło się w sobotę. Podopieczni trenera Ryszarda Skutnika nie potrafili pokonać na własnym parkiecie niżej notowanego Zagłębia Lubin. Zawody zakończy się remisem po 27.
Pierwsza połowa była bardzo wyrównana. Raz na prowadzeniu byli jedni, a za chwilę drudzy. Żadnej ze stron nie udawało się jednak uzyskać bezpiecznej zaliczki. Po kwadransie gry mieliśmy remis 7:7. W końcówce na dwie bramki uciekli gracze z Lubina, ale ostatecznie pierwsza część zawodów zakończyła się wynikiem polubownym 15:15.
Po zmianie stron kibice nadal oglądali zacięte spotkanie. Na 10 minut przed ostatnim gwizdkiem wydawało się, że puławianie jednak będą górą. Wygrywali 24:22. Niestety w ostatnich sekundach musieli ratować wynik. To Zagłębie było na prowadzeniu 28:27. Gola na wagę jednego punktu zdobył jednak Michał Kubisztal.
Azoty Puławy – Zagłębie Lubin 28:28 (15:15)
Azoty: Krupa, Bogdanow, Zapora – Kuchczyński 6, Krajewski 4, Kubisztal 4, Orzechowski 4, Prce 3, Masłowski 3, Skrabania 2, Przybylski 1, Grzelak 1.
Kary: 10 minut.
Zagłębie: Szamryło, Małecki – Gumiński 9, Krieger 4, Macharashvili 3, Dzono 2, Marciniak 2, Szymyślik 2, Bartczak 2, Stankiewicz 1, Przysiek 1, Wolski 1.
Kary: 14 minut.
Czerwone kartki: Mateusz Wolski, Mikołaj Szymyślik (Zagłebie, obaj z gradacji kar)