Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
(Marek Krzewicki Radio Biper)
Latem wieś Porosiuki (gmina Biała Podlaska) zasłynęła z plaży, którą mieszkańcy zbudowali własnymi rękami. Teraz przygotowano również zimowe atrakcje. Swoją działalność rozpoczęła właśnie wypożyczalnia nart biegowych.
Otworzyli ją państwo Anna i Marek Maliszewscy. – Sama po raz pierwszy przyjechałam tutaj właśnie na narty z koleżanką. To było sześć lat temu. Pomyślałam wtedy, że to doskonałe miejsce. Od niedawna tutaj mieszkam – mówi Anna Maliszewska.
– Wypożyczalnia jest bardzo blisko plaży – tłumaczy pani Anna. – Otworzyliśmy ją praktycznie tydzień temu, kiedy spadł śnieg. Zainteresowanie nartami jest. Zdziwiliśmy się tylko, że pomimo bliskości uczelni, takich jak AWF w Białej Podlaskiej, brakuje kandydatów na instruktorów. Ale amatorsko wiele osób tutaj biega.
Stoków narciarskich w Porosiukach nie ma, ale właściciele wypożyczalni zapewniają, że jest gdzie się zmęczyć. Na szlaku można spędzić nawet półtorej godziny.
– Trasy są bardzo przystępne, nie da się zgubić. Biegną przez lasy, można też zahaczyć o łąkę i o plażę, gdzie jest miejsce na ognisko. A zimą ogniska mają swój niepowtarzalny klimat. Polecamy też bieganie po zmroku, mamy nawet specjalne latareczki – mówi pani Anna.
Plaża, o której mowa, powstała latem tego roku. Pomysł wyszedł od sołtysa wsi Urszuli Błażejewskiej. Po kursie dotyczącym projektów europejskich, razem z innymi uczestnikami, założyła stowarzyszenie. Udało się zdobyć 25 tys. zł dofinansowania i latem grupa mieszkańców wsi wzięła się do wspólnej budowy plaży nad rzeką.
– Wypożyczalnia jest bardzo blisko plaży – tłumaczy pani Anna. – Otworzyliśmy ją praktycznie tydzień temu, kiedy spadł śnieg. Zainteresowanie nartami jest. Zdziwiliśmy się tylko, że pomimo bliskości uczelni, takich jak AWF w Białej Podlaskiej, brakuje kandydatów na instruktorów. Ale amatorsko wiele osób tutaj biega.
Stoków narciarskich w Porosiukach nie ma, ale właściciele wypożyczalni zapewniają, że jest gdzie się zmęczyć. Na szlaku można spędzić nawet półtorej godziny.
– Trasy są bardzo przystępne, nie da się zgubić. Biegną przez lasy, można też zahaczyć o łąkę i o plażę, gdzie jest miejsce na ognisko. A zimą ogniska mają swój niepowtarzalny klimat. Polecamy też bieganie po zmroku, mamy nawet specjalne latareczki – mówi pani Anna.
Plaża, o której mowa, powstała latem tego roku. Pomysł wyszedł od sołtysa wsi Urszuli Błażejewskiej. Po kursie dotyczącym projektów europejskich, razem z innymi uczestnikami, założyła stowarzyszenie. Udało się zdobyć 25 tys. zł dofinansowania i latem grupa mieszkańców wsi wzięła się do wspólnej budowy plaży nad rzeką.
