(fot. Kamil Kozioł)
W Lublinie odbyła się gala podsumowująca rok 2018. Nagrody odebrał szereg osób związanych z pięściarstwem
– To był bardzo dobry rok dla lubelskiego boksu – powiedział Krzysztof Sugier, prezes Lubelskiego Okręgowego Związku Bokserskiego.
Rzeczywiście, ciężko dyskutować z konkretnymi liczbami oraz, co najważniejsze, z medalami. Dla środowiska pięściarskiego najważniejsze były te przywiezione z mistrzostw Polski w Karlinie. Przypomnijmy, że złoto wywalczył Michał Soczyński z lubelskiego Paco, srebro jego klubowy kolega Adam Kulik oraz Adrian Kowal, a brąz Cezary Leśko. Dwaj ostatni pięściarze reprezentują barwy Olimpu Lublin. Cała czwórka w piątek odebrała stosowne statuetki z rąk prezesa LOZB.
– Bardzo cieszę się z tych wszystkich wyróżnień. Uważam, że to był dla mnie bardzo dobry rok. Swoją klasę na arenie krajowej potwierdziłem zarówno w mistrzostwach Polski seniorów, jak i młodzieżowców. Dodatkowo, zadomowiłem się w reprezentacji Polski. Szkoda tylko, że nie udało mi się osiągnąć sukcesów na mistrzostwach Unii Europejskiej czy mistrzostwach Europy do lat 22. Zabrakło mi przede wszystkim dobrego losowania, bo szybko trafiałem na utytułowanych rywali. Przede mną najważniejszy rok w karierze, bo będę walczył o kwalifikację do Igrzysk Olimpijskich w Tokio. Mocno wierzę w to, że jestem w stanie pojechać do Japonii – mówi Michał Soczyński.
Klub Paco Lublin zgarnął też całą masę indywidualnych wyróżnień. Prezesem roku został Andrzej Stachura, a trenerem roku Karolina Michalczuk. Uczestniczka Igrzysk Olimpijskich w Londynie zaczynała ten rok jako trenerka Paco, a zakończyła jako selekcjonerka reprezentacji Polski. – Nie ma większej różnicy pomiędzy pracą w klubie i kadrze. Z większością moich podopiecznych miałam okazję boksować. Na pierwszym spotkaniu powiedziałam im, że jestem teraz po drugiej stronie i tylko poprzez ciężką pracę możemy zakwalifikować się do Igrzysk Olimpijskich w Tokio – powiedziała Karolina Michalczuk.