Ponad trzy tygodnie musieli czekać kibice Chełmianki na pierwsze zwycięstwo swoich pupili. Kilka razy było blisko, ale udało się dopiero w niedzielę z Orłem Przeworsk (3:1)
Wygrana biało-zielonych nie podlegała jednak najmniejszej dyskusji. Do przerwy ekipa z Podkarpacia nie oddała ani jednego celnego strzału na bramkę Łukasza Kijańczuka. Gospodarze mieli za to sporo groźnych sytuacji. Wykorzystali jedną. W 22 minucie faulowany w polu karnym rywali był Hubert Tomalski. Do piłki podszedł Aleksiej Prytuliak i pewnym strzałem pod poprzeczkę otworzył wynik spotkania. W kolejnych minutach powinna paść przynajmniej jeszcze jedna bramka, ale świetną szansę zmarnował chociażby Damian Koprucha.
Po zmianie stron piłkarze Artura Bożyka szybko upewnili się, że trzy punkty zostaną w Chełmie. W 53 minucie znowu dał o sobie znać Tomalski. Tym razem po efektownej, zespołowej akcji sam podwyższył na 2:0. 120 sekund później goście leżeli już na łopatkach. Znowu seria szybkich podań i przed bramkarzem Orła znalazł się Prytuliak, a po chwili wpakował piłkę do siatki.
Kolejne fragmenty, to mnóstwo szans ze strony Chełmianki, ale słaba skuteczność miejscowych. Obecnie, to chyba jedyny aspekt gry, nad którym trzeba solidnie poćwiczyć. – Byliśmy zdecydowanie lepsi, stworzyliśmy sobie przynajmniej kilkanaście okazji, do zdobycia gola. Na pewno musimy lepiej spisywać się pod bramką przeciwnika. Czekamy na trafienia Damiana Kopruchy i Piotra Wójcika. Cieszy jednak, że obaj odnajdują się w polu karnym – wyjaśnia Artur Bożyk.
Szkoleniowiec dodaje także, że jest zadowolony z formy zespołu. – Nasza gra praktycznie od pierwszego meczu wygląda dobrze. Mieliśmy jednak problem z powtarzalnością zagrań. Wszystko wskazuje jednak na to, że idziemy do przodu. Ta wygrana z Orłem bardzo cieszy, bo długo musieliśmy na nią czekać.
Chełmianka Chełm – Orzeł Przeworsk 3:1 (1:0)
Bramki: Prytuliak (22-z karnego, 55), Tomalski (53) – Boratyn (88).
Chełmianka: Kijańczuk – Bednarek, Grzywna, Jankowski, Fornal (75 Piotr Mazurek), Koprucha (46 Koprucha), Kwiatkowski, Kobiałka (78 Patryk Mazurek), Tomalski, Prytuliak.
Orzeł: Kurosz – Jarosz, Guzior, Kmuk, Struś (60 Kudła), Kołodziej (65 Boratyn), Skała, Drożdżal, Gawłowski (85 Czyrny), Broda, Piątek.
Żółta kartka: Drożdżal (Orzeł).
Sędziował: Grzegorz Pozarowszczyk (Lublin). Widzów: 400