Z końcem maja zawodnikom Avii Świdnik kończą się kontrakty. Mimo kłopotów finansowych świdnicki klub zamierza wywiązać się ze zobowiązań finansowych względem swoich graczy. – Obecnie zalegamy z wypłatą pensji za trzy miesiące – mówi prezes Roman Lis.
– Niebawem klubowe konto mają zasilić pieniądze od sponsora głównego PZL Agusta-Westland Świdnik. Taką obietnicę otrzymaliśmy od prezesa Krzysztofa Krystowskiego. Ma to nastąpić na początku maja.
Oprócz finansów klub będzie musiał uprać się z czekającymi go wyborami. – Planowaliśmy zwołać zebranie sprawozdawczo-wyborcze pod koniec maja. Z przyczyn formalnych termin może przesunąć się na początek czerwca – tłumaczy Lis.
Od rozstrzygnięć wyborów zależeć będzie przyszłość świdnickiego klubu. Po fatalnym sezonie i przegranych w play-out Avia, zespół z wieloletnią siatkarską tradycją, został zdegradowany do II ligi. Tym samym „żółto-niebiescy” wracają na ten szczebel rozgrywkowy po dwóch latach. – Chcemy przystąpić do walki na poziomie II ligi – zapewnia prezes Lis. – Takie jest stanowisko obecnego zarządu klubu. Gra w tej lidze kosztować nas będzie 400 tysięcy.
Czy na takie pieniądze Avia może liczyć z miejskiej kasy? – Władze Świdnika wiedzą o tej kwocie – tłumaczy prezes świdnickiego klubu.
Nie wiadomo jednak, jakie jeszcze instytucje zajmą się wspieraniem siatkarskiej drużyny. Obecnie klub jest na garnuszku sponsora głównego PZL Agusta-Westland Świdnik jak też Urzędu Miasta. Są również drobni sponsorzy. Jak będzie dalej? Ostatnio pojawiła się propozycja – zachęta wsparcia Avii przez powiat świdnicki. Z pomysłem wyszedł sekretarz miasta Artur Soboń. – Nie wiadomo też, czy w dalszej perspektywie ze sponsorowania nie zrezygnuje PZL Agusta-Westland Świdnik. Wszystko rozstrzygnie się w niedalekiej przyszłości – zastanawia się Lis.
Tymczasem przez miesiąc zawodnicy mają zaplanowany okres tzw. roztrenowania. Nie wiadomo jednak czy z niego skorzystają. – Udało nam się załatwić jeszcze do końca maja dostęp do hali, w SP nr 7 oraz siłownię. Do dyspozycji siatkarzy będą również obaj trenerzy: Krzysztof Lemieszek i Piotr Maj. Od zawodników zależeć będzie czy z naszej propozycji skorzystają. Nie możemy ich zmusić do pracy, gdyż na razie nie wypłacamy im pieniędzy. Podejście zawodników do tej kwestii będzie testem na ich profesjonalizm – wyjaśnia prezes.
Obecnie kadra Avii liczy już tylko dziewięciu graczy. Przypomnimy, że jeszcze przed play-out kontrakty wypowiedzieli Dawid Konieczny i Mateusz Woźniak. Z końcem kwietnia wypowiedzenie, ze strony klubu, skończyło się środkowemu Kamilowi Kwietniowi.