Do nieprawdopodobnej sytuacji doszło podczas igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro. Jeden z polskich kandydatów do medali, były zawodnik Wisły Puławy Konrad Czerniak nie mógł powalczyć o podium na 100 m stylem dowolnym, bo działacze nie dopełnili wszystkich formalności i zawodnika zabrakło na listach startowych
O sytuacji poinformował sam zawodnik na jednym z portali społecznościowych. – Cześć. Mam niemiłą informacje dla wszystkich, którzy czekają na mój start na 100 dowolnym – nie popłynę. Nie była to moja decyzja ani mojego Trenera. Dowiedziałem się o tym od mojej siostry dzień przed rozpoczęciem Igrzysk Olimpijskich – napisał Czerniak, który po przenosinach z Wisły Puławy reprezentuje teraz AZS AWF Katowice.
I dodaje, że nie może uwierzyć, że doszło do takiej sytuacji. – Informacja ta zwaliła mnie z nóg, nie życzę nikomu takiej sytuacji i mam nadzieje że się to nigdy nie powtórzy. Trenuje pływanie od 20 lat, reprezentuje Polskę, prawie całe życie podporządkowałem mu po to, aby ścigać się z najlepszymi a prawo do startu na Igrzyskach Olimpijskich odebrał mi ktoś z PZP przez "niedopatrzenie", "pomyłkę", sytuacje jeszcze niewyjaśnioną – ocenia zawodnik.
Czerniak w czwartek będzie miał okazję pokazać się w wyścigu na 100 m stylem motylkowym.