W sobotę we Wrocławiu odbędzie się wielka gala boksu zawodowego, w której Oleksandr Usyk zmierzy się z Danielem Dubois. Dla kibiców w naszym regionie najważniejsze chwile będą miały miejsce wcześniej, kiedy Damian Tymosz podejmie Bryca Millsa.
Już sam występ Damiana Tymosza na tak dużej imprezie jest olbrzymi wyróżnieniem. 28-latek do tej pory rzadko miał okazję pokazać się na wielkich ringach i bił się raczej na mniejszych galach.
Największe triumfy odnosił zresztą na początku swojej zawodowej przygody z boksem, kiedy w Kałuszynie potrafił pokonać Nadzira Bakhshyieu. Później notował triumfy, chociaż były one zazwyczaj w starciach z niżej notowanymi przeciwnikami. Jego karierę lekko wyhamowały dwie porażki – z Janem Lodzikiem w 2020 r. i dwa lata później z Carlosem Idealem Bori Visetem. W lutym jednak w pokonanym polu pozostawił Mołdawianina Anatolija Conopliova, co powinno nastroić pozytywnie Tymosza przed walką z Millsem.
– Walka na gali we Wrocławiu to dla mnie wielki zaszczyt. Mega się cieszę i tanio skóry nie sprzedam. Szykuje się mocna bitka – napisał w swoich mediach społecznościowych Damian Tymosz.
Trzeba pamiętać, że 22-letni Amerykanin to olbrzymi talent zawodowego boksu za Oceanem. Ostatnie 6 walk rozstrzygnął na swoją korzyść, w pokonanym polu pozostawiając chociażby Jonathana de Pinę, Larry Fryersa czy Dallyana Butta. W swoim rekordzie Mills ma tylko jedną porażkę. Miała ona miejsce blisko dwa lata temu, a w kontrowersyjnych pokonał go Ryan Pino.
Walką wieczoru podczas gali we Wrocławiu będzie starcie Oleksandra Usyka z Danielem Dubois, a jego stawką będą pasy WBO, IBF i WBA. Ten pojedynek odbędzie się jednak późnym wieczorem, około godz. 23. Znacznie wcześniej, bo już na otwarcie karty wstępnej do ringu wejdą Tymosz i Mills. Będzie to miało miejsce o godz. 16.30.