Franciszek Smuda może w styczniu objąć posadę trenera Górnika Łęczna – informuje „Przegląd Sportowy”
Zielono-czarni zajmują ostatnie miejsce w tabeli Lotto Ekstraklasy. Przegrali ostatnie cztery spotkania, a do tego mają w nich bilans bramkowy 2-13. Trener Andrzej Rybarski próbował ostatnio wstrząsnąć zespołem odsuwając kilku podstawowych graczy.
W spotkaniu z Lechią Gdańsk nie wystąpili: Sergiusz Prusak, Leandro, czy Grzegorz Piesio. Drastyczne kroki nie pomogły, bo Górnik przegrał 0:3. Trudno się dziwić, że w tej sytuacji nie brakuje plotek o roszadzie na ławce trenerskiej.
– Górnik Łęczna nie zmienia trenerów często. Wierzymy, że wyjdziemy z tego kryzysu silniejsi i bardziej zjednoczeni – mówił nam niedawno Artur Kapelko, prezes klubu z Łęcznej.
Mimo to „Przegląd Sportowy” poinformował, że działacze zielono-czarnych kontaktowali się już ze Smudą. Z decyzjami trzeba się jednak wstrzymać, bo były selekcjoner reprezentacji Polski obecnie przebywa na wczasach w Meksyku. 68-letni trener po zwolnieniu z Wisły Kraków pozostaje bezrobotny od 2015 roku.
Wymieniało się go także w gronie kandydatów do objęcia Widzewa Łódź, ale trudno przypuszczać, żeby „Franek” zdecydował się przenieść do III ligi. – Chcę pracować i pracę znajdę – zapewnia Smuda cytowany przez „Przegląd Sportowy”.