Długo w Katowicach zanosiło się na sensację. Wisła Puławy prowadziła z faworyzowanym GKS od 11 minuty 1:0. Niestety piłkarze Roberta Złotnika musieli się pogodzić z trzecią porażką na boiskach I ligi. Gospodarze wygrali ostatecznie 2:1.
Gospodarze po porażce na inaugurację w ostatnich tygodniach radzili sobie bardzo dobrze. Nie przegrali sześciu kolejnych spotkań. Po pierwszej połowie przegrywali jednak przed własną publicznością 0:1. W 11 minucie kapitalną akcję przeprowadził Konrad Nowaka, który wyłożył piłkę do Dawida Pożaka, a ten z kilku metrów bez problemów umieścił ją w siatce.
W kolejnych minutach goście mogli nawet zdobyć dwa kolejne gole. Najpierw Nowak uderzył nad poprzeczką, a później znowu popisał się dokładnym podaniem, tym razem do Konrada Szczotki. Ten drugi przegrał jednak pojedynek z bramkarzem rywali. W kolejnych fragmentach coraz groźniejsi byli miejscowi, a Nazar Penkowec miał ręce pełne roboty. Świetne okazje marnowali Andreja Prokić, Grzegorz Goncerz, czy Dawid Abramowicz.
Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. Puławianie bronili skromnego prowadzenia, niestety wytrzymali tylko kwadrans drugiej odsłony. W 60 minucie w polu karnym Wisły udało się zablokować Mikołaja Lebedyńskiego. Niestety w odpowiednim miejscu znalazł się Goncerz i to on popisał się skuteczną dobitką dając „Gieksie” remis. 120 sekund później jeden z graczy Dumy Powiśla zagrał ręką we własnym polu karnym i sędzia podyktował jedenastkę. Do piłki podszedł Goncerz i po raz drugi pokonał Penkoweca.
Ostatnie pół godziny to pilnowanie wyniku ze strony katowiczan. Piłkarze trenera Złotnika nie potrafili stworzyć dogodnej szansy na doprowadzenie do remisu. Na dodatek rezerwowy Piotr Darmochwał, który zameldował się na boisku w 74 minucie niecały kwadrans później musiał udać się do szatni. Szybko dostał dwie żółte kartki i w konsekwencji arbiter wyrzucił go z boiska. Mimo gry w osłabieniu Wisła mogła sprawić faworytowi wielkiego psikusa. Niewiele do szczęścia zabrakło Tomaszowi Sedlewskiemu. Piłka po jego strzale trafiła jednak tylko w poprzeczkę.
GKS Katowice – Wisła Puławy 2:1 (0:1)
Bramki: Goncerz (60, 62-karny) – Pożak (11).
GKS: S. Nowak – Czerwiński, Kamiński, Praznovski, Abramowicz, Mandrysz, Zejdler, Kalinkowski, Prokić (73 Garbacik), Goncerz (90 Wołkowicz), Lebedyński (84 Pielorz).
Wisła: Penkowec – Turzyniecki, Budzyński, Gusocenko, Litwiniuk, Maksymiuk, Popiołek, Patejuk (74 Darmochwał), Pożak (71 Sedlewski), Szczotka (64 Olszak), K. Nowak.
Żółte kartki: Kamiński – Darmochwał, Patejuk, K. Nowak, Szczotka.
Czerwona kartka: Darmochwał (Wisła, 88 min, za dwie żółte)
Sędziował: Tomasz Wajda (Żywiec).