Dla podopiecznych trenera Marcina Śliwy będzie to już trzeci występ na tym etapie rozgrywek. W inauguracyjnym sezonie 2012/2013 międzyrzeczanie zajęli wysokie trzecie miejsce. Dwa lata później powtórzyli ten wyczyn. W 2014 roku Huragan, przy nowatorskich zmianach PZPS w systemie II-ligowych rozgrywek, uplasował się na siódmej pozycji. Jak będzie tym razem?
Przeciwnikiem trzeciej drużyny poprzednich rozgrywek będzie Metro Warszawa. W końcówce fazy zasadniczej stołeczni rzutem na taśmę pozbawili międzyrzeczan drugiej pozycji (zaledwie punkt różnicy). Tym samym dwa pierwsze spotkania pierwszej rundy play-off rozegrane zostaną w Warszawie. Pierwsze w piątek, drugie w sobotę. – Pierwotnie mieliśmy zagrać w weekend. Na prośbę gospodarzy, którzy mieli kłopoty z halą, zaczniemy dzień wcześniej – wyjaśnia szkoleniowiec Huraganu Marcin Śliwa.
Rywalizacja na tym etapie toczy się do trzech zwycięstw. Drużyny, które wyjdą zwycięsko z pierwszej fazy play-off awansują do kolejnej. Będą to już półfinały. Na kolejnym szczeblu najlepszych czeka już finał główny. – Nie wybiegamy myślą aż tak daleko – mówi opiekun zespołu. – Zresztą, ostatnio nie dysponujemy optymalnym składem.
Chory jest rozgrywający Łukasza Wasąg. Drugi atakujący Cezary Lewicki narzeka na kłopoty z plecami. Nie w pełni sił jest także przyjmujący Sylwester Kasjaniuk. – W okresie między rundą rewanżową, a play-off, z konieczności mieliśmy kilka dni wolnego. Tym samym trenowaliśmy mniej. Zobaczmy, jak to się przełoży na naszą postawę w Warszawie – zastanawia się szkoleniowiec.
W sezonie zasadniczym Huragan przegrał w stolicy 1:3, w rewanżu zwyciężył, ale zaledwie 3:2. – Metro, wbrew temu, co mówiono przed sezonem, to naprawdę solidna drużyna – mówi Śliwa. – Czeka nas bardzo trudne zadanie. Mamy tego świadomość. Mimo to będziemy chcieli wygrać w stolicy przynajmniej jedno spotkanie. Wówczas będziemy mieć komfort powrotu do Międzyrzeca na kolejne dwa mecze.
W drugim starciu play-off grupy czwartej SKS Hajnówka zmierzy się z BAS Białystok.