Reprezentacja Polski po raz trzeci w swojej historii wystąpi na lubelskiej Arenie. Tym razem Biało-Czerwoni zmierzą się ze Szwajcarią. W naszej kadrze najprawdopodobniej zabraknie większości zawodników Panthers Wrocław, aktualnego mistrza Polski
To pokłosie konfliktu, który we wtorek wstrząsnął środowiskiem futbolu amerykańskiego. Najlepszy zespół w kraju na swojej stronie internetowej wydał specjalne oświadczenie, w którym informuje, że jego zawodnicy nie wystąpią w sobotnim spotkaniu. Chodzi tu aż o 23 futbolistów, którzy otrzymali nominację do kadry. Z tego grona wyłamał się tylko jeden, Patryk Matkowski, który już został zawieszony przez klub w prawach zawodnika. – Cykl treningowy realizowany przez sztab trenerski naszego klubu zakłada start przygotowań w październiku. Niestety w roku 2016 nie było to możliwe, ponieważ blisko połowa naszego polskiego składu musiała otrzymać możliwość odpoczynku po ciężkim okresie przygotowań kadry. Nie możemy sobie na to pozwolić w tym sezonie, ponieważ w roku 2018 planujemy kolejne bardzo ważne sprawdziany i wydarzenia – wyjaśnia na klubowej stronie Jakub Głogowski, general manager Panthers Wrocław. Na odpowiedź futbolowych władz nie trzeba było długo czekać i zarząd Stowarzyszenia Polski Związek Futbolu Amerykańskiego zawiesił współpracę z wrocławskim klubem.
Mimo tych osłabień warto jednak udać się na Arenę, bo mecz ze Szwajcarami zapowiada się pasjonująco. – Rywale reprezentują bardzo porównywalny poziom do nas i myślę, że sobotnie spotkanie będzie bardzo emocjonujące. Wszyscy zawodnicy będą walczyć o każdy cal Areny Lublin, aby pokazać trenerowi, że zasługują na miano reprezentantów kraju – przekonuje Jędrzej Stęszewski, prezes Polskiej Ligi Futbolu Amerykańskiego.
Lubelski stadion dotychczas był bardzo szczęśliwy dla Biało-Czerwonych. Nasza kadra po raz pierwszy zawitała tu w 2015 r. i w strugach deszczu ograła 7:0 Rosję. W 2016 r. Polacy wygrali 2:14 z Holandią.
Mecz obu reprezentacji to nie jedynym wydarzeniem jakie będzie czekać tego dnia na kibiców. Organizatorzy zapraszają wszystkich fanów w okolice stadionu już od godziny 12. Wtedy rozpocznie się piknik podczas którego przygotowano liczne atrakcje. – Będziemy prowadzić zajęcia sportowe, aby przybliżyć specyfikę naszej dyscypliny i zapoznać z nią kolejnych kibiców. Do dyspozycji będzie przenośne boisko, a także dmuchańce dla dzieci i byk rodeo. Będzie można także spotkać się z futbolistami i przymierzyć sprzęt w jakim grają – powiedział Karol Sidorowski, prezes Tytanów Lublin.
Piknik rozpocznie się o godz. 12, a start rywalizacji pomiędzy Polską i Szwajcarią został zaplanowany na godz. 12. Bilet na mecz kosztuje 10 zł. Dzieci do lat 12 mogą wejść na to spotkanie za darmo, ale muszą posiadać specjalną wejściówkę wygenerowaną za pośrednictwem systemu ticketmaster.