(fot. Instagram Moniki Skinder)
Zawodniczka MULKS Grupa Oscar Tomaszów Lubelski nie dała szans przeciwniczkom w krajowym czempionacie w Zakopanem
Sukces 21-letniej podopiecznej Waldemara Kołcuna nie jest wielką niespodzianką. Skinder to aktualna mistrzyni świata juniorek, a także zawodniczka, która jest w stanie już w miarę regularnie sięgać po punkty Pucharu Świata. Jej forma w Zakopanem była jednak sporą zagadką, ponieważ miała ostatnio sporo problemów zdrowotnych.
Szybko jednak okazało się, że z jej dyspozycją jest dość dobrze, o czym świadczyły pewnie wygrane kwalifikacje. Później przechodziła przez kolejne fazy rywalizacji, aż wreszcie w finale mogła zmierzyć się z drugą z liderek polskich biegów narciarskich, Izabelą Marcisz. Ich bezpośredni pojedynek był pasjonujący, a przedstawicielka SS Prządki Ski jeszcze na 300 m przed metą była na prowadzeniu. Skinder popisała się jednak imponującym finiszem i przecięła linię mety jako pierwsza. Srebro wywalczyła Marcisz, a brąz Magdalena Kobielusz z SSR LZS Sokół Szczyrk. – Myślę, że to był dla Moniki jeden z cięższych występów w mistrzostwach Polski. Izabela Marcisz to bardzo dobra zawodniczka i zawiesiła mojej podopiecznej poprzeczkę bardzo wysoko. Cieszę się, że udało się jej sięgnąć po kolejne złoto – mówi Waldemar Kołcun, trener MULKS Grupa Oscar Tomaszów Lubelski.
Warto wspomnieć też o innych reprezentantach klubu z województwa lubelskiego. Bardzo dobry start ma za sobą Anna Berezecka. 20-latka ukończyła rywalizację na 10 miejscu. Zawody w Zakopanem miały jednak formułę otwartą, więc w klasyfikacji mistrzostw Polski Berezecka uplasowała się na 8 pozycji.
U mężczyzn triumfował Dominik Bury z AZS AWF Katowice. Za jego plecami na metę wpadli Maciej Staręga (UKS Rawa Siedlce) oraz Mateusz Haratyk (NKS Trójwieś Beskidzka).
Zawody w Zakopanem to prawdopodobnie ostatni występ polskich biegaczy przed Igrzyskami Olimpijskimi w Pekinie. Oficjalnie nasza kadra nie została jeszcze ogłoszona, ale można być pewnym, że znajdzie się w niej miejsce dla Skinder. Brak startów w Pucharze Świata jest spowodowany pandemią koronawirusa. Z tego powodu do skutku nie doszły zarówno zawody we francuskim Les Rousses, jak i słoweńskiej Planicy.