Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Wspinaczka sportowa

12 sierpnia 2021 r.
9:10

Mateusz Mirosław, trener rekordzistki świata we wspinaczce: Wiedziałem, że zapas jest duży

1 0 A A
Aleksandra Mirosław i Mateusz Mirosław
Aleksandra Mirosław i Mateusz Mirosław (fot. Jacek Szydłowski)

ROZMOWA z Mateuszem Mirosławem, trenerem, a prywatnie także mężem Aleksandry Mirosław, która zajęła czwarte miejsce we wspinaczce sportowej na Igrzyskach Olimpijskich w Tokio i pobiła rekord świata w konkurencji na czas

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
  • Bardziej się pan denerwował jako mąż czy jako trener?

– Na zawodach, jak już kończy się ostatni trening, to bardziej się denerwuję chyba jako mąż. W pewnym sensie wiem, na co Olę stać, jaki rezultat możemy uzyskać. Wtedy kibicuję bardziej jako mąż niż jako trener, bo tam już moja funkcja się trochę kończy. Stres był ogromny, przed jej biegiem byłem cały mokry. Strasznie się stresowałem.

  • Masz chyba taką podwójną odpowiedzialność, bo Ola wspominała, że jesteś osobą, która wie, w którym momencie co należy powiedzieć, żeby to do niej trafiło.

– Z biegiem lat nauczyłem się, czego nie mówić. Często jest tak, że się denerwujemy i chcemy to komuś wygadać – nasze obawy, stres. Nauczyłem się, żeby jej tego nie mówić, stoję i jestem spokojny. Nie zdradzam tego, że się martwię, a jeżeli ona się martwi, to ja to przyjmuję. W ten sposób to gramy. Jak byliśmy na igrzyskach, to ktoś powiedział coś na zasadzie, że późno przyjeżdżamy. Ja odpowiedziałem: "Nie, spokojnie, wszystko jest okej". Mimo wszystko, że w środku się stresowałem, że chyba faktycznie byliśmy tam jako ostatni. To trzeba trzymać wszystko w sobie przez jakiś czas, a rezultat będzie okej.

  • Podejrzewam, że jako trener denerwowałeś się sporo przed igrzyskami. Ola wspominała, że układankę treningową, pod kątem wspinaczkowego trójboju, głównie ty musiałeś przygotować.

– Tak, stres był strasznie duży. Tak naprawdę, to im bliżej zawodów, tym stres jest coraz mniejszy, bo na coraz mniej rzeczy mam wpływ. Natomiast te trzy, cztery, nawet pięć miesięcy przed zawodami, to jest największy stres, bo to, co tam zrobimy, zaowocuje na zawodach. Układanka była trudna, dużo było takich decyzji, które ktoś musiał podjąć. Podejmowałem je najlepiej jak potrafiłem, a rezultat nas zadowolił.

  • Patrząc na to, że zawodnik dobrze reaguje na treningach i osiąga potem taki sukces, to buduje też trenera?

– Tak, bo wtedy wiem, że to, co robię, ma jakiś wymierny rezultat. Kiedy przygotowujemy się na zawody, to wiem już na chwilę przed, że to, co realizujemy, będzie miało efekt za kilka tygodni.

Aleksandra Mirosław wróciła z Igrzysk Olimpijskich w Tokio

  • Kiedy Ola uzyskała czas 6.97 sek., czyli gorszy od rekordu świata o jedną setną, to zaświeciła ci się w głowie lampka, że ten rekord jest do poprawienia?

– Ja już przed wyjazdem wiedziałem, ile Ola pobiegnie. Jak zobaczyłem 6.97 sek., to się zastanawiałem, na ile procent biegła i jaka była reakcja startowa. Ten rekord, który padł dwa dni później... Nie da się tego wyliczyć, że to dokładnie w tym biegu wszystko się tak ułoży. Po prostu wiem, że ona była zdolna pobiec w takim czasie (6.84 sek. – dop. red.). Ale my też się nie nastawiamy na to, żeby pobić rekord. Nasz główny cel to wypaść jak najlepiej potrafimy, żeby wygrać dany bieg. Jeżeli sytuacja tego wymaga, to ona będzie w stanie pobiec szybko. Przed zawodami mówiłem, że obojętnie, ile kto będzie biegł, to wątpię, żeby był szybszy od niej. Wiedziałem, że zapas jest duży. To, co widzieliśmy, to nie był jej maks. Jest jeszcze trochę do urwania.

  • Jak dużym wyzwaniem dla Oli był start w boulderingu i prowadzeniu?

– To nadal nie jest jej specjalność. Na tyle, ile objętości treningowej ma ze wspinaczki na czas, to próbowaliśmy jeszcze wgrać elementy prowadzenia i boulderingu. Niestety, jest to o tyle trudne – nie tyle czasowo – co jakby pod względem intensywności tych jednostek. W naszym przypadku są one bardzo krótkie, ale jest ich dużo, około dziesięciu tygodniowo. Plus ten aspekt mentalny, który na boulderach i na linie jest trochę luźniejszy, a Ola jest sprinterem, czyli daje z siebie sto procent albo nic. Wiem, że ciężko było jej to zgrać. Próbowaliśmy najwięcej, jak się dało i wykonaliśmy tych jednostek treningowych naprawdę dużo. Ale gdy mamy się spotkać z dwoma mistrzyniami świata i zwycięzcą Pucharu Świata, nagle to wszystko pryska, nagle bouldery są dla innych zawodniczek trudne. Wtedy dla nas to już jest jakiś kosmos.

  • To doświadczenie będzie tylko procentowało w perspektywie trzech lat do następnych igrzysk olimpijskich?

– Tak. Dla nas trzeci cel, który i tak miał się wydarzyć, to zebranie doświadczenia. Jest to impreza, która nas przerosła ogromem. Byliśmy już na imprezach mistrzowskich, międzynarodowych, poza Europą, ale to, co tam się wydarzyło, to jest po prostu z innej bajki. Wszystko jest na ogromną skalę, a stres jest przepotężny. Także bogaci o to doświadczenie będziemy za dwa lata kwalifikować się na igrzyska w Paryżu.

  • Będzie teraz czas na urlop?

– Krótki, bo jutro (rozmawialiśmy w poniedziałek – dop. red.) już treningi (śmiech).

  • Czyli trener nie odpuści...

– Nie, bo 16 września zaczynają się Mistrzostwa Świata, więc musimy to chwilę podtrzymać. O tych zawodach też nie rozmawialiśmy z Olą. Po prostu stwierdziliśmy, że zobaczymy, jak będzie w Tokio, tam się przygotujemy i wyjdzie okej, to podejmiemy decyzję bez jakiejś presji. Jest w porządku, Ola jest w miarę wypoczęta. Ten tydzień zrobimy trochę luźniejszy, a potem podtrzymujemy i jedziemy dalej.

e-Wydanie

Pozostałe informacje

Festiwal kolorów
foto
galeria

Festiwal kolorów

Tej nocy Helium świeciło całą paletą barw. Podczas Fluo Party można było pokolorować sobie dowolną część ciała. Zapraszamy do naszej fotogalerii, w której zobaczycie, co się działo w Helium Club.

Prace wskakują na zaawansowany poziom. Zmiana organizacji ruchu na lubelskim osiedlu

Prace wskakują na zaawansowany poziom. Zmiana organizacji ruchu na lubelskim osiedlu

Rozpoczyna się kolejny etap remontu ulicy Samsonowicza w Lublinie. Od poniedziałku nastąpi zmiana organizacji ruchu.

Do końca świata i jeden dzień dłużej. 33. finał WOŚP już dzisiaj
PROGRAM WYDARZEŃ W REGIONIE

Do końca świata i jeden dzień dłużej. 33. finał WOŚP już dzisiaj

Dzisiaj od rana na ulicach całej Polski będzie widać czerwone serduszka. Wszystkim może się wydawać, że to tylko jeden dzień, jednak przygotowania trwają już od zeszłego roku. Co czeka nas podczas wielkiego finału WOŚP?

Kalendarz został wydany dla uczczenia 100 lat kobiet w policji

Policjantki jak modelki. Wystąpiły w specjalnym kalendarzu

Mija 100 lat od momentu, gdy do służby w polskiej policji zaczęto przyjmować kobiety. Zamojska komenda uczciła tę rocznicę wydając specjalny kalendarz. Jego karty zdobią zdjęcia funkcjonariuszek, a także pań pracujących na etatach cywilnych.

Handlowa niedziela. Sklepy będą otwarte, zrobimy zakupy

Handlowa niedziela. Sklepy będą otwarte, zrobimy zakupy

W niedzielę 26 stycznia sklepy będą czynne. Następne niedziele handlowe przypadają 13 i 27 kwietnia. A kiedy kolejne?

Ach, co to był za bal. Studniówka IX LO w Lublinie
ZDJĘCIA
galeria

Ach, co to był za bal. Studniówka IX LO w Lublinie

Zaczęli tradycyjnym, eleganckim polonezem. Były też podziękowania dla dyrekcji i nauczycieli i życzenia szampańskiej zabawy dla wszystkich. Minionej nocy na studniówce bawili się maturzyści IX Liceum Ogólnokształcącego im. Mikołaja Kopernika w Lublinie.

Bogdanka LUK Lublin z problemami, ale jednak ograła GKS Katowice
ZDJĘCIA
galeria

Bogdanka LUK Lublin pokonała GKS Katowice, choć nie było łatwo

Bogdanka LUK Lublin pokonała GKS Katowice 3:1. Aby odnieść sukces gospodarze musieli sięgać po pomoc Wilfredo Leona.

Pijany rowerzysta z trzema zakazami zatrzymany przez policję

Pijany rowerzysta z trzema zakazami zatrzymany przez policję

Policjanci z Komisariatu Policji w Szczebrzeszynie zatrzymali 47-latka, który jechał rowerem, mając prawie promil alkoholu w organizmie. Okazało się, że mężczyzna miał trzy czynne zakazy prowadzenia pojazdów rowerowych i był poszukiwany do odbycia kary aresztu.

Zabawa do białego rana. Studniówka XIV Liceum Ogólnokształcącego im. Zbigniewa Herberta w Lublinie
ZDJĘCIA / WIEDO
galeria
film

Zabawa do białego rana. Studniówka XIV Liceum Ogólnokształcącego im. Zbigniewa Herberta w Lublinie

Uczniowie z XIV Liceum Ogólnokształcącego im. Zbigniewa Herberta w Lublinie bawili się do białego rana na swojej studniówce.

Zatańczyli aż miło. Studniówka Zespołu Szkół nr 1 im. Władysława Grabskiego w Lublinie
ZDJĘCIA
galeria
film

Zatańczyli aż miło. Studniówka Zespołu Szkół nr 1 im. Władysława Grabskiego w Lublinie

Uczniowie z Zespołu Szkół nr 1 im. Władysława Grabskiego w Lublinie będą bawić się do białego rana na swojej studniówce.

Żołnierze poćwiczą w Lublinie. „Przedsięwzięcie nie spowoduje żadnych utrudnień”

Żołnierze poćwiczą w Lublinie. „Przedsięwzięcie nie spowoduje żadnych utrudnień”

W najbliższą niedzielę, 26 stycznia br., w godzinach 8:00-10:00, w Lublinie odbędą się ćwiczenia cywilno-wojskowe z udziałem żołnierzy 2 Lubelskiej Brygady OT.

Skrzydłowy Azotów Puławy Marek Marciniak w meczu z Gwineą zdobył dwie bramki

MŚ piłkarzy ręcznych: Polska pokonała Gwineę 40:28. We wtorek mecz o Puchar Prezydenta IHF

W ostatnim meczu grupowym o miejsca 25-32 reprezentacja Polski piłkarzy ręcznych pokonała Gwineę 40:28. Na zakończenie mistrzostw świata Biało-Czerwoni zagrają we wtorek o Puchar Prezydenta IHF. Rywala poznają w niedzielę

Nie tylko licealiści. Swój bal mieli także ósmoklasiści
galeria

Nie tylko licealiści. Swój bal mieli także ósmoklasiści

Nie tylko licealiści dobrze się bawią na studniówkach. Swój bal mają także ósmoklasiści. Takie wydarzenie zorganizowano chociażby w SP 43 w Lublinie.

Stempelek, farba i ceramika - rodzinne warsztaty w magazynie Ceramiki Bolesławiec
ZDJĘCIA
galeria

Stempelek, farba i ceramika - rodzinne warsztaty w magazynie Ceramiki Bolesławiec

Ceramika Bolesławiec kojarzy nam się z pięknymi, ręcznie zdobionymi naczyniami. Najmłodsi mieszkańcy Lublina mogli sami przygotować ceramikę według swojego unikalnego wzoru.

Piotr Żyła był najlepszym z Biało-Czerwonych podczas sobotniego konkursu

Skoki narciarskie. Timi Zajc rzutem na taśmę sięga po wygraną w Oberstdorfie

Wielkie emocje i zwycięstwo Timiego Zajca podczas pierwszego w tym sezonie konkursu w lotach narciarskich, który odbył się w niemieckim Oberstdorfie

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!