Katarzyna Krawczyk z Cementu-Gryfa Chełm najlepsza podczas Grand Prix De France Henri Deglane
Zawody rozegrane zostały w Nicei. Krawczyk, najbardziej doświadczona z chełmskich zawodniczek rozpoczęła od zwycięstwa w pierwszej walce przeciwko reprezentantce Austrii. Chełmianka wygrała pewnie 9:4, dominując od początku starcia.
W półfinale Polka zmierzyła się z reprezentantką Stanów Zjednoczonych, Tierą Ikeą. Emocji i zwrotu akcji nie brakowało, to był prawdziwy rollercoaster. Krawczyk przegrywała już 7:17. Jednak po niesamowitej determinacji i dzięki doświadczeniu zakończyła walkę przez tusz.
- Dużo się działo w tej walce, było sporo chaotycznych momentów, do których nie powinnam doprowadzać - mówiła chełmianka.
W finale francuskich zawodów Polka zmierzyła się z Niemką Anną Blayvas. Rywalka to uczestniczka Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. W tym pojedynku też były duże emocje. Po rzucie przez ramię chełmianka prowadziła 5:0. Przeciwniczka zdołała wyjść na prowadzenie 8:7.
W ostatnich sekundach, przy desperackim ataku Niemki, Krawczyk wykorzystała swoją szansę i zdobyła decydujące punkty. Trener Niemki złożył protest, ale sędziowie podtrzymali wynik z maty. Tym samym zapaśniczka Cementu-Chełm mogła cieszyć się z wygranej 10:8.
- Turniej wygrany, ale nie jestem do końca zadowolona ze swojej postawy. Zbyt wiele błędów się pojawiło. Uważam, że walki powinnam rozważniej prowadzić. Być może jest to spowodowane dłuższą przerwą turniejową - powiedziała po zawodach Krawczyk.
Celem występu zawodniczki z Chełma w Nicei było testowanie ataków, co momentami kosztowało ją spadek koncentracji w defensywie. Sukces to cenne doświadczenie przed kolejnymi startami.
- Mam nadzieję, że po tych startach zostanę powołana do reprezentacji na kwietniowe Mistrzostwa Europy i tam pokażę się ze swojej najlepszej strony - powiedziała.
We Francji zaprezentowały się także inne zapaśniczki Cementu-Gryfa Chełm. Alicja Nowosad zajęła piątą lokatę, a Olga Padoshyk oraz Anastasiia Lebedieva zakończyły rywalizację na dziewiątych miejscach. W ich przypadku cenne doświadczenie powinno procentować w przyszłości.
Turniej w Nicei był dla chełmskich zapaśniczek pierwszym kontrolnym startem w tym roku. Złoto Katarzyny Krawczyk to dobry prognostyk na dalszą część sezonu.