FOT. KOŁOSIŃSKA-BRZOSTEK BEACHVOLLEYBALL TEAM
Na niedawnych mistrzostwach Polski Kinga Kołosińska i Monika Brzostek wywalczyły czwarty z rzędu złoty medal. Opromienione tym sukcesem, zawodniczki AZS UMCS TPS Lublin ruszyły do USA. Tam biorą udział w turnieju World Tour Long Beach Grand Slam
Kołosińska i Brzostek do imprezy przystępowały z 16 miejsca. Początek zawodów był bardzo pechowy dla Polek, bo wygraną z parą Jennifer Kessy i Emily Day miały na wyciągnięcie ręki. W pierwszym secie ograły rywalki 21:19, chociaż przegrywały już 9:13. W drugim nasze zawodniczki miały już pięć punktów przewagi i wydawało się, że zmierzają po premierowe zwycięstwo. Tymczasem w końcówce Amerykanki szybko doprowadziły do remisu, a w kluczowych momentach zachowały chłodniejsze głowy i to one okazały się lepsze 23:21. W tie-breaku z biało-czerwonych wyraźnie zeszło już powietrze. Od początku tej odsłony gra zupełnie się nie kleiła i reprezentujące Lublin siatkarki musiały się pogodzić z porażką 7:15 i 1:2 w całym spotkaniu.
W drugim pojedynku Kołosińska i Brzostek stanęły na przeciwko Rosjanek: Anastasii Barsuk i Marii Prokopewej, które zostały rozstawione dopiero z 32 numerem. Teoretycznie powinien być to dużo łatwiejszy mecz, ale boisko wszystko zweryfikowało. Pierwsza rozdanie, to lepsza postawa przeciwniczek, który osiągnęły przewagę pięciu „oczek” – 21:16. Na szczęście zawodniczki AZS UMCS TPS wzięły się w garść, w kolejnym secie i wreszcie zaczęły grać swoje.
Efekt? Druga część zawodów zakończyła się zwycięstwem Polek 21:18. W tie-breaku znowu były lepsze i gorsze momenty. Na szczęście tym razem końcowe fragmenty spotkania ułożyły się już po myśli Kołosińskiej i Brzostek. Nasza para wygrała 15:13 i mogła świętować pierwsze zwycięstwo w Long Beach. A to dawało nadzieje na awans do kolejnej fazy rozgrywek. W swoim ostatnim pojedynku grupowym zmierzą się w czwartek wieczorem z mistrzyniami świata – brazylijską parą Agatha/Barbara. Ewentualna porażka wcale nie oznacza jednak pożegnania się z turniejem. Biało-czerwone nadal będą miały szansę na awans, ale najprawdopodobniej będą musiały o nią powalczyć w barażu.