![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
![<br />
<br />](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/news/2017/2017-03/7030332002625c4eba183e3f7f68aad3.jpg)
(fot. Materiały prasowe organizatora)
W klatce zaprezentuje się wielu zawodników z województwa lubelskiego. Gwiazdą wieczoru będzie Sebastian Kotwica, który zmierzy się z Guilherme "Warrior" Cadeną Martinsem
![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
Dla 24-latka będzie to wyjątkowa gala, ponieważ Kotwica pochodzi z Kraśnika. Pierwsze kroki w sportach walki stawiał w miejscowym klubie zapaśniczym Suples. – Chcę walczyć z dobrymi wojownikami, wygrywać z nimi i zdobywać doświadczenie. Liczę na wsparcie swoich kibiców i głośny doping w Kraśniku – mieście, które otworzyło mi sportową karierę – zapowiada Sebastian Kotwica. Reprezentant krakowskiej Szkoły Walki Drwala w przeszłości już walczył w naszym regionie. W 2015 r. w Lublinie pokonał Mateusza Smolaka, a kilka miesięcy później w Kraśniku nie dał szans Sebastianowi Kujawiakowi. – Kilka osób twierdziło, że po gali FEN nie wystąpię w moim mieście. Oczywiście, że będę walczył i to z najtrudniejszym rywalem w mojej karierze. Będę jeszcze mocniej i lepiej przygotowany! Zapraszam wszystkich 1 kwietnia na galę TFL 11 do Kraśnika. Postaram się dać Wam wielkie emocje i nie zawieść – dodaje. Kotwicę czeka olbrzymie wyzwanie, bo Guilherme "Warrior" Cadena Martins to świetny zawodnik. Brazylijczyk z ostatnich 5 walk, aż 4 rozstrzygnął na swoją korzyść. – On będzie największym wyzwaniem w karierze dla Sebka. Nasz zawodnik nigdy nie walczył z tak dobrym w parterze zawodnikiem. Dla kibiców z Kraśnika i fanów TFL to prawdziwa gratka. Zobaczymy czy silniejsze okażą się zapasy Polaka, czy legendarny parter Brazylijczyka. Dla Kotwicy jest to walka o wszystko, walka o marzenia i kolejny krok ku dużej karierze sportowej - mówi współorganizator TFL, Jacek Sarna.
1 kwietnia kibice w Kraśniku muszą być gotowi na jeszcze kilka innych pasjonujących pojedynków. W klatce pojawią się m.in. lublinianie Michał Oleksiejczuk czy Cezary Kęsik. Sporo emocji powinna dostarczyć także konfrontacja pochodzącego z Łęcznej Łukasza Bieńka z Ukraińcem Nikolayem Ivkovem. – Moim celem jest walka o pas TFL. Do tego będę dążył ponieważ uważam, że zasłużyłem na ponowną szansę i dlatego nadchodząca walka będzie dla mnie bardzo ważna – dodaje Łukasz Bieniek.
Bilety na galę można kupić w kilku miejscach w całym województwie, m.in. w holu CKiP w Kraśniku czy w K1 Fighting Center w Lublinie. Warto się spieszyć, bo ilość miejsc jest ograniczona.