ROZMOWA Z Konradem Czerniakiem, pływakiem Wisły Puławy i mistrzem Europy na 100 m stylem motylkowym
W czwartek 25-letni puławianin spotkał się z prezydentem swojego rodzinnego miasta Januszem Groblem, zaprezentował zdobyte medale i odebrał nagrodę za wybitne osiągnięcia.
• Wywalczenie dwóch medali w Berlinie było dla pana niespodzianką, czy jednak takie myśli chodziły po głowie?
- Prawdę mówiąc liczyłem, że uda mi się stanąć na podium przede wszystkim na 100 m delfinem. Drugi krążek rzeczywiście nawet dla mnie był trochę niespodziewany. Zwłaszcza, że między występami w półfinale i finale miałem jedynie 15 minut przerwy. Najważniejsze w tym wypadku było jednak dostanie się do tej decydującej rozgrywki. Kiedy już miałem zapewniony start w finale byłem przekonany, że będzie dobrze.
• Wiele osób twierdzi, że dobra forma Konrada Czerniaka to także wynik wspólnych treningów z Pawłem Korzeniowskim...
- I na pewno jest w tym sporo prawdy. Każdemu brakuje rywalizacji z mocnym sparingpartnerem, a my z Pawłem przez cztery, czy pięć tygodni mieliśmy taką możliwość i myślę, że obaj na tym skorzystaliśmy. Chciałbym to kontynuować i to nawet przez dłuższy okres czasu. Paweł jeszcze nie podjął jednak ostatecznej decyzji. Ja na pewno zostaną w Hiszpanii i nadal będę ćwiczył pod okiem Bartosza Kizierowskiego.
• Kiedy w kolekcji ma się już medale mistrzostw Europy, świata, a także wiele krajowych laurów zostaje jeszcze chyba tylko marzenie o medalu olimpijskim?
- Zgadza się, ale na razie nie zaprzątam sobie tym głowy. Teraz mam przed sobą jeszcze trochę wolnego i we wrześniu razem z trenerem zdecydujemy, gdzie będę startował. Najważniejszą imprezą w kolejnym sezonie będą mistrzostwa świata w Kazaniu. I na razie będę się skupiał na przygotowaniu do tych zawodów.
• Ostatnio startował pan w Pucharze Świata w Katarze i Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Mimo zmęczenia udało się pobić rekord Polski na 100 m kraulem...
- Byłem bardzo zadowolony z tego występu, bo naprawdę zmęczenie mocno dawało mi się już we znaki i myślałem, że nie będę w stanie wykrzesać z siebie zbyt dużo. Okazało się jednak, że mogę pływać bardzo szybko także na 100 m kraulem. Wcześniej pokazałem to przecież także w sztafecie na mistrzostwach Europy, gdzie udało się popłynąć na zmianie z bardzo dobrym rezultatem 47,22 sekundy.
• Jakie ma pan plany urlopowe? Po tylu wycieczkach w różne zakątki świata znowu wyruszy pan w kolejną, daleką podróż?
- Na razie spędzę jeszcze parę dni w rodzinnych Puławach. Później na krótki urlop wyjadę w Polskę.