Niespodzianki nie było - po dobrym przetarciu w ćwierćfinale play-off koszykarki Pszczółki Polski Cukier AZS UMCS Lublin spuściły z tonu. Tylko pierwsza kwarta drugiego meczu z CCC Polkowice dawała nadzieję na sensację. Tej jednak zabrakło, a podopieczne Wojciecha Szawarskiego przegrały 58:73 i mają dwie porażki na koncie w serii.
Po premierowej partii polkowiczanki miały tylko punkt w zapasie – tablica pokazywała wynik 21:20. „Pszczółki” szukały sposobu na sforsowanie obrony rywalek. To im się udało – ich skuteczną bronią okazały się rzuty trzypunktowe. Jeśli dodamy do tego, że dobrze radziły sobie także w obronie, to otrzymamy przepis na zaciętą rywalizację.
Z upływem kolejnych minut różnica między obiema drużynami się powiększała. Akademiczki nie mogły znaleźć sposobu na zatrzymanie wysokiej Greczynki Styliani Kaltsidou, która w 10 minut zdobyła 10 punktów. Do przerwy podopieczne Wojciecha Szawarskiego przegrywały już 33:47.
Po zmianie stron lubliniankom niemal nic nie wychodziło. W ataku nie mogły złapać swojego rytmu, a w defensywie jedynie wodziły wzrokiem za piłką. Nutki optymizmu można się było doszukiwać w poczynaniach duetu Amerykanek – Brianny Kiesel i Nikki Greene. Pomimo tego, że oba zespoły wyraźnie spowolniły tempo, to obraz gry się nie zmienił. Po pół godzinie rywalizacji było 56:44 dla miejscowych. Scenariusz tej konfrontacji nie zakładał żadnych zmian. Polkowiczanki pewnie triumfowały 73:58 i prowadzą 2-0 w serii.
===
CCC Polkowice – Pszczółka Polski Cukier AZS UMCS Lublin 73:58 (21:20, 26:13, 9:11, 17:14)
Pszczółka: Adamowicz 6, Butulija 9, Rymarenko 8, Kiesel 10, Greene 14 (11 zb.) – Mistygacz 2, Szajtauer 2, Vrancić 5, Poleszak 2, Cebulska
CCC: Gajda 5, Fagbenle 10, Kaltsidou 17, Thomas 7, Hayes 9 – Owczarzak 6, Leedham 5, Kizer 12, Tyszkiewicz 2
Sędziowie: Paweł Białas, Karina Pełka, Cezary Nowicki