Fot. Kuba Skowron/basketligakobiet.pl
Reprezentacja Polski z Dominiką Owczarzak niespodziewanie przegrała na wyjeździe z Belgią 63:100 i mocno skomplikowała sobie sytuację w eliminacjach EuroBasketu 2017. Biało-czerwone walkę o przyszłoroczne mistrzostwa Europy rozpoczęły przed kilkoma miesiącami od niespodziewanej wygranej nad mocną Białorusią. To zwycięstwo ustawiło je w komfortowej sytuacji przed dalszą częścią eliminacji. Nikt nie spodziewał się, że po meczu w Belgii miny wszystkim zrzedną i rywalizacja o EuroBasket rozpocznie się na nowo. Tym bardziej, że kilka dni wcześniej podopieczne Todora Mołłowa zagrały dwa dobre mecze i dwukrotnie ograły w towarzyskich starciach z Czeszki.
Sobotnie spotkanie na początku było bardzo wyrównane. Dopiero po trafieniach Kim Mestdagh i Julie Vanloo gospodynie objęły prowadzenie 16:10. Część strat odrobiły jednak Justyna Żurowska-Cegielska i Ewelina Kobryn, dzięki czemu po pierwszej kwarcie przegrywaliśmy tylko dwoma punktami.
Kluczowe znaczenie miała kolejna odsłona, fatalnie rozpoczęta przez nasze dziewczyny. Belgijki w pewnym momencie zanotowały serię 15:0 i prowadziły nawet 39:24. Polki nie miały pomysłu na przerwanie złej passy i po pierwszej przegrywały 28:45.
Początek trzeciej kwarty całkowicie odebrał im wole walki. Gospodynie rozpoczęły od serii 12:0 i było po zawodach. Później spokojnie kontrolowały już przebieg meczu i zwyciężyły wysoko 100:63.
– Mecz rozpoczął się, w porównaniu z meczem z Białorusią, rozpoczął się całkiem normalnie. Grałyśmy jak równy z równym. Z Białorusią szło nam z czasem jednak coraz lepiej, a tutaj było gorzej. Liczba strat była zbyt duża, niewspółmierna do przechwytów. Dzisiaj byłyśmy cieniem zespołu, który wygrał ostatni mecz. Świetna dyspozycja w ataku Belgijek sprawiła, że mecz zakończył się takim wynikiem – powiedziała Martyna Koc dla basketligakobiet.pl.
W składzie na mecz z Belgią, podobnie jak na poprzednie sparingi z Czeszkami, znalazła się Dominika Owczarzak. Rozgrywająca Pszczółki AZS UMCS Lublin tym razem nie rzuciła jednak ani jednego punktu i nie pomogła koleżankom w odniesieniu korzystnego rezultatu.
Kolejne spotkanie kwalifikacyjne do Eurobasketu Polki zagrają na Białorusi w środę 24 lutego. Nie będą faworytkami, ale jeśli chcą pozostać w grze o awans, muszą szybko pozbierać się po porażce z Belgijkami i kolejny raz postawić się mocniejszym przeciwniczkom, które ograły już przecież w 2015 roku.
Belgia – Polska 100:63 (18:16, 27:12, 25:15, 30:20)
Belgia: K. Mestdagh 30, Meesseman 29, Vanloo 10, Wauters 9, Ben Abdelkader 6, Delaere 5, Raman 5, Carpreaux 4, Linskens 2, Hendrickx 0, H. Mestdagh 0, Allemand 0
Polska: Kobryn 16, Stankiewicz 14, McBride 9, Żurowska-Cegielska 8, Śnieżek 4, Kaczmarczyk 4, Koc 4, Idczak 2, Pawlak 2, Morawiec 0, Owczarzak 0, Skobel 0