W piątek Polska zagra z Rosją. Wygrana, przy korzystnym wyniku w meczu Argentyny z Wenezuelą, może zapewnić Biało-Czerwonym udział w ćwierćfinale
Spotkanie ze Sborną rozpoczyna drugą fazę turnieju. Polacy trafili do grupy I razem z Rosją, Argentyną i Wenezuelą, która w środę sensacyjnie pokonała Chiny. Podopieczni Mike Taylora do tego etapu zabrali ze sobą 6 pkt wywalczonych w pierwszej fazie mundialu. To sprawia, że już w piątek mogą sobie nawet zapewnić udział w ćwierćfinale. Podstawowym warunkiem jest jednak pokonanie Rosji. Później będzie trzeba czekać na wynik pojedynku Wenezueli z Argentyną. Jeżeli wygrają ci drudzy, to Biało-Czerwoni będą pewni gry w najlepszej ósemce mistrzostw.
– Przyjeżdżając tutaj nie myśleliśmy o tym, że musimy wygrać trzy mecze. Przyjechaliśmy po to, aby walczyć i wygrać co się uda. Wszystko jednak potoczyło się po naszej myśli i zwyciężyliśmy w trzech spotkaniach. Bardzo się z tego cieszymy. To jednak nie koniec, sporo grania zostało. Przed nami wysoka półka przeciwników - Rosja i Argentyna. Jeśli jednak będziemy grać dobrze i będziemy skoncentrowani, a dodatkowo nie będziemy popełniać prostych błędów, to spokojnie będziemy mogli walczyć o jakiś wynik. I tak wszystko zweryfikuje boisko - tłumaczy Damian Kulig, środkowy Biało-Czerwonych.
W meczu z Rosją Polacy wcale nie stoją na straconej pozycji. Jeszcze kilka lat temu taka konfrontacja miałaby zdecydowanego faworyta. Na tegoroczny mundial Rosjanie zabrali jednak mocno osłabioną kadrę, w której nie ma chociażby dwóch największych gwiazd reprezentacji – Aleksieja Szweda i Dmitrija Kułagina. Są za to chociażby Andriej Sopin i Grigorij Motowiłow, na co dzień grający w Superlidze, czyli de facto drugiej lidze rosyjskiej. Największą gwiazdą ekipy Sergieja Bazarewicza jest Andriej Zubkow z Zenitu Sankt Petersburg.
Trzeba też pamiętać, że Rosjanie w pierwszej fazie grupowej nie zachwycali. Wprawdzie pokonali Nigerię i Koreę Południową, ale ich gra była daleka od ideału. W konfrontacji z Argentyną natomiast gładko przegrali 61:69.
Piątkowy mecz rozpocznie się o godz. 10, a bezpośrednią transmisję z niego przeprowadzi Telewizja Polska.