W sobotę o godz. 18 podopieczne Krzysztofa Szewczyka zmierzą się w hali MOSiR z Wisłą Can-Pack Kraków. Transmisję na żywo z tego spotkania będzie można oglądać w TVP Lublin.
– Czeka nas naprawdę trudny wyścig, ale sądzę, że naprawdę duże szanse, żeby go wygrać. Awans do ósemki jest naszym celem, myślimy o tym cały czas i nie wyobrażam sobie, żeby miało nas tam zabraknąć. Oczywiście, rywalki mają pewnie podobne plany, ale ja wierzę w nas zespół i w to, że ostatecznie znajdziemy się w play-off.
• Wydaje się, że decydujące będą bezpośrednie mecze z MKK Siedlce i Ślęzą Wrocław. Oba zagracie na wyjeździe.
– To będą niezwykle istotne spotkanie i musimy przygotować na nie najwyższą formę. Oczywiście, łatwiej byłoby, gdybyśmy grały u siebie, ale na wyjazdach również nie jesteśmy bez szans. Jeżeli zagramy dobre zawody, miejsce rozgrywania tych spotkań nie będzie miało dla nas żadnego znaczenia.
• Możecie żałować porażki z Basketem Konin. Jeden punkt więcej zrobiłby różnicę
– Zagrałyśmy w tym meczu bardzo słabo i ta porażka może nas drogo kosztować. Nie powinnyśmy przegrać z ostatnią drużyną w tabeli, nawet jeśli ostatnio mocno się wzmocniła. Teraz będziemy musiały nadrobić ten punkt i urwać go któremuś z faworytów.
• Na szczęście przed tygodniem w Łodzi było już dużo lepiej. Wygrałyście po świetnej grze. To doda wam mocy przed decydującą rywalizacją?
– Tak sądzę. Podbudowałyśmy się mentalnie i ponownie uwierzyłyśmy we własne możliwości. Poza tym coraz lepiej układała nam się współpraca z nowymi zawodniczkami. Myślę, że czas działa na naszą korzyść i w kolejnych spotkaniach będzie jeszcze lepiej.
• Teraz przed wami spore wydarzenie, przyjazd niepokonanego mistrza Polski. Gdy ostatnio grałyście z Wisłą dostałyście srogie lanie.
– Pamiętam doskonale to spotkanie. Przegrałyśmy więcej niż 20 punktami, ale to już jest przeszłość. Nowy mecz zaczyna się od stanu 0:0.
• Teraz też ciężko będzie jednak myśleć chyba o zrobieniu dwóch punktów.
– Wisła jest wspaniałym zespołem, co pokazuje nie tylko w polskiej lidze, ale także w Eurolidze. Będzie bardzo ciężko ją pokonać, wiemy o tym, ale za każdym razem kiedy wychodzimy na parkiet chcemy wygrać, bez względu na to, z kim gramy.
• Jak w takim razie musicie zagrać, żeby powalczyć o korzystny wynik?
– Przede wszystkim musimy być mocne jako zespół, bez indywidualnych zrywów, bo indywidualnie one są dużo lepsze. Musimy być twarde i zdecydowane w obronie, a także skuteczne w ataku. Chcemy zagrać naszą najlepszą koszykówkę. Czas pokaże, do czego to wystarczy.
• Waszym atutem będzie znajomość hali i wsparcie kibiców.
– To zawsze dodatkowy plus. W przeszłości potrafiłyśmy wykorzystać ten atut i ograć m.in. CCC Polkowice. Mam nadzieję, że przy gorącym dopingu naszych fanów sprawimy jeszcze niejedną niespodziankę.