Po sukcesie w play-off EuroCup przyszedł czas na starcie z mocnym ligowym rywalem. W niedzielę (godz. 19.30) Pszczółka Polski Cukier AZS UMCS Lublin podejmie u siebie Polskie Przetwory Basket-25 Bydgoszcz
Lublinianki są w bardzo dobrych humorach po środowym zwycięstwie nad francuskim Tarbes GB w pierwszej rundzie play-off rozgrywek EuroCup. Zielono-białe pokonały tego rywala przed własną publicznością 72:55. To oznacza, że aby pewnie awansować do kolejnego etapu, nie mogą przegrać w rewanżu różnicą większą niż 16 punktów.
– Przed tym spotkaniem bralibyśmy taką zaliczkę w ciemno. Ale mówiłem dziewczynom w szatni, że to jeszcze nie koniec. We Francji zawsze gra się ciężko – przyznaje trener Krzysztof Szewczyk.
W środę Francuzki nie pokazały pełni swojego potencjału. Zawiodły niemal wszystkie zawodniczki z ich najskuteczniejszą strzelczynią Julie Wojtą na czele (chociaż ona do 8 punktów dołożyła 11 zbiórek). Lublinianki nie znalazły za to sposobu na zatrzymanie wysokiej Any Tadić, która rzuciła 22 punkty.
Mniejszą niż zwykle zdobycz miała Kamiah Smalls. Po świetnym występie w polskiej lidze z CTL Zagłębiem Sosnowiec, kiedy zgromadziła 33 „oczka”, tym razem Amerykanka zapisała przy swoim nazwisku jedynie 9 punktów, trafiając trzykrotnie z gry. – Nie można oczekiwać od zawodnika, że będzie co mecz zdobywał 30 punktów. Kamiah zagrała dobrze w obronie przeciwko Clementine Samson, do tego pomogła nam na desce, miała 6 asyst. Nie zawsze trzeba zdobywać punkty, żeby pomagać zespołowi – ocenia szkoleniowiec.
Jej obowiązki strzeleckie częściowo przejęły za to Natasha Mack i Emilia Kośla. Pod względem statystycznym, dla obu z nich były to rekordowo dobre występy. Amerykanka miała 26 punktów i aż 19 zbiórek, a 20-latka – która imponowała szczególnie dynamicznymi wejściami pod kosz – dołożyła 12 „oczek”.
W niedzielę oczy lubelskich fanów żeńskiej koszykówki będą zwrócone ponownie na halę MOSiR przy Al. Zygmuntowskich. Tym razem „Pszczółki” zmierzą się z krajowym przeciwnikiem w ramach Energa Basket Ligi Kobiet – drużyną Polskie Przetwory Basket-25 Bydgoszcz.
Bydgoszczanki nie mogą tego sezonu zaliczyć do udanych. O ile w lidze udaje im się utrzymywać w górnej połowie tabeli, z pięcioma zwycięstwami i czterema porażkami na koncie, o tyle w grupie w EuroCup sześć razy schodziły z parkietu pokonane.
Trener Piotr Kulpeksza miał na początku sezonu spory problem, kiedy jego gwiazda – Laura Miskiniene – nabawiła się kontuzji. Litwinka przechodzi obecnie rehabilitację. Szybko jednak na jej miejsce wskoczyła Jillian Alleyne. Amerykanka z miejsca stała się nie tylko świetnym strzelcem (18.1 punktu), ale także najlepszą zbierającą ligi (13.7 zbiórki).
Krzysztof Szewczyk otwarcie przyznaje, że na mecz z drużyną z Bydgoszczy nie będzie jeszcze gotowa Martina Fassina. Ale jednocześnie dodaje, że jest „bardzo duża szansa” na to, że Włoszka poleci z koleżankami na rewanż w EuroCup z Tarbes GB, który odbędzie się 22 grudnia.
Starcie pomiędzy Pszczółką Polski Cukier AZS UMCS Lublin a Polskie Przetwory Basket-25 Bydgoszcz rozpocznie się w niedzielę o godz. 19.30. Bilety można kupić na stronie sklepazsumcs.pl: 10 zł (normalny) i 5 zł (ulgowy) lub w kasie hali MOSiR przed meczem. Transmisja będzie dostępna na platformie internetowej InStat TV.