FOT. AZS.UMCS.PL
Pszczółka AZS UMCS Lublin wznowi treningi 31 lipca, ale część zawodniczek rozpoczęła już przygotowania do nowego sezonu. Polski Związek Koszykówki nie podał jeszcze terminarza na nowy sezon Tauron Basket Ligi Kobiet, ale wiadomo, że w rozgrywki będą liczniejsze niż przed rokiem.
Do dwunastu ekip, które uzyskały prawo gry w elicie utrzymując się bądź wywalczając awans, dołączyły Basket Gdynia oraz Widzew Łódź. Oba zespoły spadły z ligi, ale pozostaną w niej dzięki „dzikim kartom”, przyznanym przez organizatorów. To oznacza, że wszystkie drużyny rozegrają przynajmniej cztery spotkania więcej.
Szczegółowy plan przygotowań Pszczółki AZS UMCS do nowego sezonu nie jest jeszcze znany. Wiadomo, że europejska część ekipy wznowi treningi 31 lipca, a zespół będzie ćwiczył na własnych obiektach. Wstępne założenia to udział w mocno obsadzonych turniejach, także z zagranicznymi zespołami. Jeden z nich miałby zostać rozegrany w Lublinie. Szczegóły nie są jednak wciąż znane.
– Czekamy na oficjalny terminarz ligi, bo do niego będziemy musieli dostosować wszystkie plany – tłumaczy Krzysztof Szewczyk, szkoleniowiec akademiczek.
Przerwa w rozgrywkach jest bardzo długa. Dla tych zawodniczek, które nie brały udziału w play-off i spotkaniach reprezentacji to aż cztery miesiące. Dlatego trudno się dziwić, że część z nich rozpoczęła już indywidualne treningi.
– Odpoczęłam już wystarczająco i od tygodnia powoli wchodzę w trening. Zaczęłam od ćwiczeń na siłowni, biorę też udział w zajęciach jednego z zaprzyjaźnionych akademickich zespołów – zdradza Jhasmin Player. Nowa skrzydłowa Pszczółki, podobnie jak dwie pozostałe Amerykanki, stawi się w Lublinie dopiero 1 września.
– Miałam już okazję porozmawiać z trenerem, poznałam jego filozofię budowania drużyny i doskonale ją zrozumiałam, dlatego myślę, że nie zabraknie nam czasu na zgranie przed nowym sezonem – dodaje była zawodniczka Ślęzy Wrocław.
Pszczółka AZS UMCS jako pierwsza drużyna skompletowała kadrę na nowy sezon. Ruchy transferowane w Tauron Basket Lidze Kobiet wciąż są jednak prowadzone. Hitowy transfer przeprowadziła Ślęza, która podpisała umowę z Sandrą Linkeviciene, 33-letnią gwiazdą reprezentantką Litwy, wielokrotną uczestniczką mistrzostw Europy i świata, mającą za sobą wiele sezonów występach na parkietach Euroligi.
– Ten transfer to dla nas wielka sprawa. Sandra jest świetną zawodniczką, wystarczy spojrzeć na jej dotychczasowe osiągnięcia i kluby, w jakich grała. Jest bardzo doświadczona, ale z upływem czasu poziom jej gry utrzymuje się na stale wysokim poziomie. Od wielu lat jest podporą reprezentacji Litwy – powiedział Zbigniew Ryng, dyrektor sportowy koszykarskiej Ślęzy.