Koszykarki z Lublina na pewno cieszyły się, że po meczu z Enea AZS Politechnika nie muszą czekać na kolejne spotkanie tydzień. Już w czwartek zmierzyły się w ramach trzeciej kolejki EuroCup z izraelskim Ramat Hasharon. I pokonały rywalki na ich terenie 69:66.
W miniony weekend podopieczne trenera Krzysztofa Szewczyka po świetnym meczu z Crveną Zvezdą pokazały zdecydowanie gorszą twarz i dostały u siebie lanie od rywalek z Poznania aż 50:79. Na szczęście znacznie lepiej spisały się w czwartek, w Izraelu.
Pierwsza kwarta była wyrównana. Przyjezdnym udało się w pewnym momencie uciec na pięć „oczek”, ale po 10 minutach było 21:20 dla ekipy z Lublina. W drugiej odsłonie Polski Cukier AZS UMCS zaliczył udaną końcówkę, bo od stanu 28:29 zdobył sześć punktów z rzędu, a na przerwę schodził prowadząc 41:36.
Kolejne 10 minut to lepsza postawa gospodyń, które doprowadziły do remisu po 55. A to oznaczało, że o wszystkim zdecyduje ostatnia kwarta. Dzięki kolejnej trójce Katariny Zec przyjezdne objęły prowadzenie i bardzo długo go nie oddawały. Dopiero na ciut ponad trzy minuty przed końcową syreną miejscowe doprowadziły do wyrównania 62:62, a następnie Alisia Jenkins wyprowadziła ekipę z Izraela na dwupunktowe prowadzenie.
Bohaterką drużyny z Lublina została jednak Aleksandra Stanaćev, która szybko odpowiedziała celną trójką, a w sumie zdobyła siedem ostatnich punktów dla swojej drużyny i to jednak podopieczne trenera Szewczyka cieszyły się z drugiej wygranej w EuroCup.
Ramat Hasharon – Polski Cukier AZS UMCS Lublin 66:69 (20:21, 16:20, 19:14, 11:14)
Ramat: Jenkins 24, Collier 13, Kesten-Raz 12, Karsh 6, Schuster 3, Ivanovic 3, Saar 3, Nesher 2, Deluty 0.
AZS UMCS: Mack 19, Stanaćev 14, Clouden 11, Zec 11, Ziętara 6, Wińkowska 4, Trzeciak 4, Paulsson-Glantz 0, Kuczyńska 0.